Obszary pokryte leżącymi wyłamanymi przez wiatr drzewami. W Tatrach zwł. wiatr halny przyczynia się do
powstawania w., które tworzą się przede wszystkim tam, gdzie "otworzono wrota"
wiatrowi przez wyrąbanie choćby kilku drzew, szczególnie na brzegach lasu w
jednolitej ścianie leśnej. Powstawaniu w. sprzyja skaliste lub gliniaste, zbite
podłoże, gdzie korzenie drzew nie mogą się należycie zagłębić i siedzą płytko
pod powierzchnią gruntu.
Także w jednogatunkowym lesie świerkowym powstają
łatwiej w., bo świerki wykształcają w ogóle
płytki system korzeniowy i jeśli nie są przemieszane z innymi, mocniej i głębiej
ukorzenionymi drzewami jak jodła, buk, jawor, olsza, modrzew, to wyłamane zostają nieraz całe partie leśne świerków, leżących
koronami w jednym kierunku, z wyrwanymi z gruntu wielkimi wykrotami
("talerzami") i sterczącymi, poułamywanymi na różnych wysokościach pniami.
Podkreślić należy, że w górnym reglu, mimo jednogatunkowego składu świerka,
wzrost, gęstość i układ biologiczny są takie, że o ile się nie "otworzy wrót"
wiatrowi, to ten nie spowoduje większych szkód (prócz, oczywiście, wyjątkowych
wypadków).
Sam wiatr halny wywala w lasach tatrz. corocznie do paru
tysięcy drzew. Jest to nie tylko zniszczenie powalonego lasu, ale też grożące
wielkie niebezpieczeństwo kornika, który rzuca się na powalone, nie usunięte drzewa, a
potem przenosi się na zdrowe rosnące w pobliżu.
Z dnia 6 na 7 maja 1968 szalał w Tatrach huraganowy
wiatr halny o niespotykanej sile. Szybkość jego dochodziła do 80 m sek. (288 km
godz.). Wiatru takiego nie było od blisko stu lat. W Tatrach Pol. wyłamał on ok.
150 000 m3 drzewa, przeważnie starodrzewu, niszcząc całkowicie wielkie połacie
lasu. W Tatrach Słow. były również szkody, zwł. w okolicach Podspadów i Jaworzyny Spiskiej, ale znacznie mniejsze.
Wiatr ten wiał dwiema wielkimi strugami: wzdłuż Doliny Bystrej, gdzie położył pokotem całe
partie lasu w Kondratowej Dolinie, Goryczkowej Dolinie, na Kalatówkach i wzdłuż drogi na Kalatówki. Druga
struga szła wzdłuż Doliny Białki i Porońca, gdzie położyło las, a część pni
wyłamało, na wiele kilometrów: na Zgorzelisku, Porońcu, Zazadniej aż po
Bukowinę. Szkody wystąpiły także i w wielu in. miejscach: na Wantulach, na zboczach Miętusiej Doliny, Doliny Małej Łąki, na Krokwi, Nosalu, nawet w okolicach Morskiego Oka.
Zniszczały drzewostany gł. świerkowe (z niewielką przymieszką jodły i
modrzewia), w wieku 80-120 lat.
Wkrótce po ustaniu wiatru nastąpiły intensywne i bardzo
trudne i ciężkie prace przy okorowywaniu i ściąganiu leżących pni, by nie
dopuścić do najścia kornika. Po długotrwałym oczyszczaniu terenów zniszczeń
rozpoczęto pracowite i żmudne ich zalesianie. Znamienne, że w tym okresie
pojawiły się uderzająco liczne stada dzięciołów i innych ptaków na wiatrołomach i zaczęły pilne
żerowanie. Przyczyniły się one wybitnie do zwalczania groźby kornika.
Wielką, niepowetowaną stratą stało się szczególnie powalenie i zniszczenie
wspaniałego pralasu w Wantulach, jedynego w tym rodzaju zabytku przyrody w
Tatrach. Wiele pokoleń przeminie, nim las ten odżyje, jeżeli w ogóle
odżyje.
KSIĘGARNIA GÓRSKA
ul. Zaruskiego 5
34-500 ZAKOPANE
tel. (018) 20 124 81