dudy , czasem gajdy, koza lub - mylnie - kobza. Był to instrument dęty, w
Tatrach i pod Tatrami głównie zbójnicki i pasterski. Zbójnicy zabierali z sobą
dudarza (dudziarza), aby im przygrywał w drodze. Podobnie bacowie zapraszali
dudarza na hale, by wieczorami przygrywał juhasom. A nawet i sami bacowie bywali
niekiedy dudarzami. Na Podtatrzu i w samych Tatrach d. były znane i po stronie
pn. i pd.
D. składają się z worka ze skóry owczej lub koziej, zwanego miechem,
stanowiącego zbiornik powietrza, wdmuchiwanego ustami przez odpowiednią rurkę -
duhac. W worku, w jego części zwanej głową, w kształcie stylizowanej główki kozy
(kozicy), osadzona jest piszczałka melodyczna ze stroikiem i otworami bocznymi
zwana gajdzicą; ponadto długa drewniana piszczałka burdonowa (z franc.
bourdonner - brzęczeć), zwana bąkiem, o niskim stałym dźwięku towarzyszącym
granej melodii. Powietrze do piszczałek wtłacza się naciskiem ramienia.
Dawniej na Podhalu było wielu dudarzy. Najbardziej znani byli: Wojciech
Zegleń z Chycówki, baca Wojciech Gał z Olczy, Maciej Gąsienica z Bystrego, który
nawet sam wyrabiał dudy, Jan Furmański, baca z Kondratowej. Później dudarzami
byli Gąsienica-Gładczan z okolic Zakopanego oraz znany i wielokrotnie
fotografowany Stanisław Mróz z Murzasichla.Dudarze tatrz. i podh. (także i
żywieccy) jeszcze w II poł. XIX w. wędrowali ze swymi instrumentami na północ
Polski, do Krakowa, a nawet do Warszawy, grywając na ulicach i podwórzach.
Również dzisiaj na Podhalu grywają dudarze, a nawet potworzyły się kapele z
udziałem dudarzy, dawniej nieznane. Są to jednak przeważnie zespoły estradowe.
Spośród solistów-dudarzy najbardziej znani są Józef Galica z Olczy (dawniej baca
na Gąsienicowej Hali) i Jan Karpiel z Zakopanego.
KSIĘGARNIA GÓRSKA
ul. Zaruskiego 5
34-500 ZAKOPANE
tel. (018) 20 124 81