E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Legendy nart
Henryk Mückenbrunn - narciarz z Janosikową odwagą...
strona: 1/4    1 2 3 4 

W roku 2007 minie stulecie powstania zakopiańskiego klubu SN PTT i wspominając na łamach tej strony życiorysy dawnych mistrzów tego klubu należy przypomnieć Henryka Mückenbrunna - narciarza i skoczka z prawdziwie Janosikową odwagą.

Jego krótka, lecz zawrotna kariera bogata jest w wiele nieprzeciętnych sukcesów. Mückenbrunn był mistrzem Polski w latach: 1923 - w biegu na 18 km, 1924 - w kombinacji klasycznej, skokach i w biegu z przeszkodami, 1925 - w kombinacji klasycznej i skokach. Sztafety SN PTT w których startował zwyciężały, albo były w czołówce w latach 1921-1925. Mückenbrunn był także mistrzem Czechosłowacji w roku 1926. Był to pierwszy poważny sukces narciarzy polskich na arenie międzynarodowej, tym bardziej wartościowy, że narciarze czechosłowaccy należeli wtedy do ścisłej czołówki europejskiej. Mückenbrunn był także doskonałym skoczkiem, w 1922 i ponownie w latach 1923-1926 rekordzistą Polski w długości skoku, a także rekordzistą skoczni w Jaworzynce i uczestnikiem wielu konkursów na Krokwi. Brał także udział w innych konkurencjach: slalomie i biegu z przeszkodami. Wielokrotnie zwyciężał, a nie było to wcale łatwe skoro jego klub - SN PTT, posiadał w swoich szeregach "asów" tej miary co: Franciszek Bujak, Stanisław Zubek, Aleksander Rozmus, Edward Kaliciński i bracia Schiele. Mimo tak silnej konkurencji był zawsze w czołówce. Oprócz tego uprawiał w zimie turystykę narciarską i dokonał w Tatrach wielu szusów, o których krążyły opowieści do końca lat dwudziestych, a nawet i dzisiaj. Latem wspinał się w górach. Należał do "tatrzańskich diabłów", jak pisali o narciarzach SN PTT dziennikarze zagraniczni i takim pozostanie w naszej pamięci.

Henryk Mückenbrunn urodził się w 1900 r., jako syn żydowskiego właściciela niewielkiego sklepu przy ulicy Kościeliskiej w Zakopanem. Od małego, jak pisze Kapeniak, uganiał się na nartach, rywalizując zaciekle z młodymi góralami z sąsiedztwa. Zawsze chciał być od nich lepszy. Z czasem jego talent rozwinął się i Mückenbrunn stał się jednym z najlepszych zakopiańskich narciarzy, zwłaszcza był mistrzem skoków i kombinacji norweskiej. Pierwsze starty przyszły w roku 1918. Wtedy właśnie wystartował w biegu z przeszkodami w Dolinie Jaworzynki i zajął 2. miejsce, zaczynając swą niesamowitą karierę. Szczyt jego osiągnięć przypadł na lata dwudzieste, a zwłaszcza ich połowę, kiedy został Mistrzem Polski w latach 1925 i 1926 i mistrzem Czechosłowacji na rok 1926. Był wielkim talentem, a ówczesny producent nart i zawodnik klubu SN PTT Aleksander Schiele tak go wspomina: Jeśli chodzi o narty, to Heniek miał po prostu bzika na tym punkcie, przy utrapieniu rodziców i nauczycieli. Imponował, zadziwiał, popisując się wariackimi szusami i skokami. Co prawda koledzy często prowokowali go do karkołomnych występów, a pod tym względem prym wodził drugi wariat i ryzykant Olek Rozmus, również świetny narciarz i dwukrotny mistrz Polski w skokach. Kolejka na Kasprowy miała powstać dopiero za kilkanaście lat i zawodnicy jako trening i przyjemność stosowali wycieczki narciarskie w Tatry. Podchodzono kilka godzin, zjeżdżano kilka minut. Podczas takich wycieczek, gdzieś w terenie bardzo stromym, niby od niechcenia padały słowa: "mowy niema, by ktoś stąd odważył się szusować" (czyli zjechać wprost bez stosowania zakrętów). Heniek szusował. Należy zaznaczyć, że szus musiał się odbyć bez upadku. Większość zakładów wygrywał, ale rzadko inkasował wygraną. Do jego sławnych szusów należał udany ze Skupniowego Upłazu do Jaworzynki (stok naprzeciw, powyżej starej skoczni w Jaworzynce). Do nieudanych - szus Żlebem Wściekłych Wężów (ze szczytu Wyżniej Kopy Królowej do Górnej Jaworzynki, oraz spod żlebu Stare Kopalnie). Tam w połowie żlebu Henryk został straszliwie sponiewierany. Przekoziołkował ze sto metrów, stanął na nogi i już drugą część przejechał bez upadku, wyjeżdżając na przeciwstok. Zakład przegrał, ale dołożył do swojej sławy jeszcze jeden wawrzyn[1].
 


[1] J. Kapeniak, Tatrzańskie diabły, Warszawa 1971, s. 65. Tamże: życiorys: Henryka Mückenbrunna.
 


1 2 3 4 
strona: 1/4    1 2 3 4 
żródło:
Wojciech Szatkowski - Muzeum Tatrzańskie
«« Powrót do listy
 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    5014





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024