E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Legendy nart
Stanisław Marusarz - człowiek fundament
Stanisław Marusarz na rozbiegu Krokwi w Zakopanem, lata 30, fot. ze zbiorów Wojciecha Szatkowskiego.
strona: 4/5    1 2 3 4 5 

"Dziadek" polskiego narciarstwa

Odkąd pamiętam, mówiono o nim nie Stanisław Marusarz, ale "Dziadek". Zawsze byłem ciekaw skąd wzięło się to określenie? Wyjaśnienie jest następujące:

Zdarzenie miało miejsce w Bańskiej Bystrzycy w 1947 roku. Zgłodniałym kolegom, (bo wyżywienie nie było odpowiednio obfite) przyniósł Marusarz do hotelu świeże chleby. Rozdał je właśnie, zapominając o leżącym w łóżku, kontuzjowanym Janie Gąsienicy-Ciaptaku. Zwabiony zapachem chleba zwlókł się Jasiek z łóżka i z ogromnym żalem powiedział: "Dziadku, a o mnieście zabocyli"!. Sytuacja była na tyle komiczna, że utrwaliła się w pamięci obecnych, utrwaliło się także miano: "DZIADEK", które ma wyrażać - jak zapewnia Jan Ciaptak - nie tyle określenie wieku, co według tradycji góralskiej szacunek[1].

"Dziadek" często spotykał się z młodzieżą opowiadając jej o narciarskich startach i czasach okupacji. Stawał się coraz bardziej osobą publiczną. Udzielał setek wywiadów do gazet, telewizji. Marusarz oprowadzał także na nartach po Tatrach i Podhalu prezydenta Finlandii Urho Kekkonena, gdy ten przyjechał do Zakopanego. Od prezydenta otrzymał piękną wiśniową wiatrówkę i zielone biegówki "Karhu" produkcji fińskiej.

Marusarz i Jego Krokiew...

Wielka Krokiew, skocznia wzniesiona w 1925 r. nakładem i pracą klubu SN PTT, była widownią wielkich sukcesów Stanisława Marusarza. Skocznia ta stanowiła osobny, niezwykle piękny rozdział w sportowej karierze Marusarza. Stanisław Marusarz był jej wielokrotnym rekordzistą i gdy tracił rekord, gdy ktoś z młodszych skoczków mu go wyrwał, to walczył znowu o pierwszeństwo. W 1955 r. rekord Krokwi ustanowił Antoni Wieczorek skokiem na 86,5 metra. Stanisław Marusarz wyzwał swojego kolegę-skoczka na otwarty pojedynek. Marusarz był już bardzo zmęczony, gdyż miał za sobą trzy skoki, w tym jeden z ciężkim upadkiem. Mimo to pomaszerował z nartami na Krokiew. Marusarz miał wtedy 42 lata! Rozpoczął się pojedynek między dwoma znakomitymi skoczkami- Marusarz skoczył w trzech seriach: 89, 90 i 92,5 metra, ale ostatniego skoku nie ustał. Jak wspominali dziennikarze straszliwie go sponiewierało. Mimo to po skoku wstał i powiedział: - Będę jeszcze skakał! ...Nie mogę się tego wyrzec, nie mogę! Natomiast Wieczorek skoczył 91 m i skok ustał - odtąd był to nowy, z tym, że nieoficjalny, rekord Krokwi. Dwa rekordy Krokwi są związane z narodzinami jego córek - Barbary i Magdaleny Marusarzówien, bowiem w dniu ich narodzin pobił rekord Krokwi.

W 1957 r. gdy oficjalny rekord Krokwi należał do znakomitego skoczka NRD, Harryego Glassa, Marusarz wezwał najlepszych zakopiańskich skoczków do pobicia rekordu. I znowu motorem bicia rekordu był "Dziadek" Marusarz. Już po zakończeniu oficjalnego konkursu Marusarz, Andrzej Gąsienica-Daniel i Roman Gąsienica Sieczka podjęli próbę bicia rekordu Krokwi. Pierwszy skakał "Dziadek" - wylądował na 93 metrze, lecz skoku nie ustał. Drugi skakał Sieczka i po wspaniałym locie lądował na 89,5 m, tak więc rekord pobił o 1,5 metra. Kolega klubowy Sieczki, Daniel skoczył 92,5 m, po ogłoszeniu wyniku wielki entuzjazm zapanował na skoczni. Doping kibiców pomagał zawodnikom, bo w drugiej serii, w której "Dziadek" skoczył pewnie 91 m. Drugi skakał Sieczka - 93,5 m. Teraz wszyscy czekali na skok Daniela. Daniel wychodzi wspaniale z progu, tuż potem przybiera najbardziej aerodynamiczną sylwetkę, leży wprost na deskach, wychylony do przodu. Skoczył 98 metrów, lecz skok podparł. W ten sposób "Dziadek" Marusarz bił rekordy na swojej Krokwi, a młodych zachęcał by rzucali losowi wyzwanie - kto skoczy dalej?
 


[1] Aniela Tajner, Legendy polskiego sportu....
 


1 2 3 4 5 
strona: 4/5    1 2 3 4 5 
Stanisław Marusarz - człowiek fundament

Stanisław Marusarz _36


Stanisław Marusarz _35


Stanisław Marusarz _34


Stanisław Marusarz _33


Stanisław Marusarz _32


Stanisław Marusarz _31


Stanisław Marusarz _30


Stanisław Marusarz _29


Stanisław Marusarz _28


Stanisław Marusarz _27


Stanisław Marusarz _26


Stanisław Marusarz _25


Stanisław Marusarz _24


Stanisław Marusarz _23


Stanisław Marusarz _22


Stanisław Marusarz _21


Stanisław Marusarz _20


Stanisław Marusarz _19


Stanisław Marusarz _18


Stanisław Marusarz _17

1 2 3 4 5 


żródło:
Wojciech Szatkowski - Muzeum Tatrzańskie
«« Powrót do listy
 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    17485





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024