E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Tatry
Aktualności
 ABC turysty
   Przygotowanie
   Ekwipunek
   Informacje TOPR i TPN
   Oznaczenia szlaków
   Przewodnicy
   Przejścia graniczne
    Bezpieczeństwo
      Gdy spotkasz misia...
      Lawiny
      Ku przestrodze...
      Bezpieczeństwo, porady
   Zwierzę na szlaku
   Schroniska
 O Tatrach
   TPN i TANAP
   Klimat
   Geologia
    Zwierzęta
      Gatunki
   Rośliny
    Tatry w liczbach
    Historia
 Encyklopedia Tatr
   Alfabetycznie
   Tematycznie
   Multimedia
 Wycieczki
   Zaplanuj wycieczkę
   Miejsce startu
   Miejsce docelowe
   Skala trudności
   Wszystkie
 Jaskinie tatrzańskie
    SKTJ PTTK
      Aktualności
      Działalność
      Kurs
      Wspomnienia
      Polecane strony
      Galeria
      Kontakt
   Powstanie jaskiń
   Krążenie wody w skałach
   Nacieki
   Morfologiczne typy
   Klimat jaskiń
   Powstanie jaskiń tatrz.
Zagadki tatrzańskie
 Aktywny wypoczynek
   Taternictwo
   Speleologia
   Paralotnie
   Ski-alpinizm
   Narciarstwo
   Na rowerze
   Turystyka jaskiniowa
   Trasy biegowe
   Turystyka piesza
   Sporty wodne
Galeria
Warunki w Tatrach
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Ślub na Giewoncie lub w kolejce linowej
 dodano: 19 Maja 2009    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2009/05/19)

Nowożeńcy często wybierają Chochołowską. Marzy im się nawet Giewont i Kasprowy. 300 par z Zakopanego i Polski rocznie decyduje się na zawarcie małżeństwa pod Tatrami.

Coraz częściej dla młodych ludzi przeżycie tradycyjnego ślubu: w kościele parafialnym, z przyjęciem weselnym na sali – to już za mało. Szukają czegoś niezwykłego. Tatry w sam raz się do tego nadają – jest romantycznie i oryginalnie. Ale za fanaberie – jak mówi Stanisław Czubernat, wicedyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego – trzeba płacić. Mimo to chętnych z całej Polski nie brakuje. Jeżeli nie ślub w Tatrach, to chociaż pamiątkowe zdjęcia w tatrzańskim plenerze.


W ostatnią sobotę na Wiktorówkach wręcz zaroiło się od młodych par. Jedni brali ślub w tamtejszej góralskiej drewnianej kaplicy, natomiast dwie pary nowożeńców na niezwykle malowniczej Polanie Rusinowej pozowały do sesji zdjęciowej.

– Chcemy mieć niezwykłe zdjęcia, żeby móc pochwalić się potem swoim dzieciom. A tu jest tak pięknie! – mówią Kasia i Robert, którzy w asyście dwóch fotografów i kamerzysty biegali boso (mimo zimna!) po Rusinowej, wdrapywali się na kamienie, żeby mieć ładniejsze ujęcie na tle tatrzańskich szczytów. Młodzi żałowali tylko, że nie ma stada owiec, bo wtedy film, jak mówią, byłby naprawdę fantastyczny. Ale za to z kamerą odwiedzili zadymioną bacówkę...

Tatry byłyby o wiele częściej wykorzystywane przez nowożeńców, jednak ich zapędy skutecznie hamuje TPN.

– Według mnie to są fanaberie, a te kosztują, i to sporo. Nie powiem, ile, ale zapewniam, że nawet po rozwodzie młody pan będzie pamiętał kwotę, jaką zapłacił za zezwolenie na wjazd na teren parku – śmieje się dyrektor Czubernat. Za wjazd samochodem do TPN trzeba zapłacić od 150 do 350 zł.

Najbardziej obleganym przez nowożeńców miejscem w Tatrach jest Dolina Chochołowska. W tutejszej kaplicy ślub brała nawet Kasia Figura, przymierzała się także Kasia Cichopek. – Dużo osób z Ameryki chce tu brać ślub – zaznacza Jan Piczura ze Wspólnoty Witowskiej, do której należy ta dolina. – Pamiętam nawet, że był jeden Japończyk, który postanowił pobrać się tu ze swoją polską narzeczoną.

Jednak młodzi przyjeżdżają do Doliny Chochołowskiej nie tylko, by brać ślub, ale ina sesję zdjęciową oraz do tamtejszego schroniska, by wyprawić w nim wesele.

Chętnych byłoby więcej, bo po ślubie Kasi Figury, Chochołowska stała się popularna, ale, jak tłumaczy Piczura, Wspólnota niechętnie wydaje zezwolenia na wjazd. Jak już, to tylko na przejazd dorożkami, choć to jest znacznie droższe.

Wielu młodym, głównie z Polski, marzy się wcale nierzadko ślub na... Giewoncie, Kasprowym Wierchu, a nawet w kolejce górskiej. – Nie chodzimy po górach, choć przepisy tego nie zabraniają – twierdzi Franciszek Szlachta, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Zakopanem. – Ale małżeństwo to akt prawny, więc generalnie odmawiam. Zresztą według mnie byłoby to korupcjogenne. Gdybym raz poszedł, to pewnie w sali ślubów już byśmy nie urzędowali. Bo skoro z jedną parą się zgodziłem iść w Tatry, to dlaczego z drugą nie.

Ale jak dodaje kierownik USC, może wkrótce będzie inaczej, bo rozważane są zmiany przepisów, które mają wprowadzić opłaty za śluby poza urzędem.

Halina Kraczyńska











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    2732





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2025