Ratownicy TOPR znaleźli wczoraj w Dolinie Ciężkiej pod Rysami, po słowackiej stronie granicy, ciało mężczyzny. Niestety, wszystko wskazuje na to, że jest to zaginiony trzy tygodnie temu 25-letni Mateusz z Jawornik koło Myślenic. Ostateczna identyfikacja zwłok nastąpi dzisiaj.
Zaginionego mężczyznę ostatni raz widziano trzy tygodnie temu w Borku Fałęckim w Krakowie, gdzie z plecakiem i czekanem wsiadał do autobusu PKS do Zakopanego.
Gdy przez kilka dni nie dawał znaku życia, jego znajomi zaalarmowali policję i Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Niestety, Mateusz nie wziął z sobą telefonu komórkowego, nie powiedział, gdzie się wybiera i miał zwyczaj schodzenia ze szlaku. Gdy kilka dni temu na jego plecak natknęli się taternicy wracający z Niżnych Rysów, poszukiwania skoncentrowano w tym rejonie. – Ze śmigłowca zauważono zwłoki na dnie Doliny Ciężkiej – relacjonuje Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. – Transportem ciała zajęli się Słowacy.
Ratownicy przypuszczają, że mężczyzna spadł kilkaset metrów w dół i zginął na miejscu. Szedł prawdopodobnie poza szlakiem z przełęczy na Rysy.
(bol)