...I zazdrościć należy rodzicom, że mieli takiego syna, a wszystkim młodym ludziom życzyć by mieli takich Rodziców jak on. Niestety góry nie wybierają, a raczej wybierają tylko tych najlepszych.
Urodził się 6 lipca 1985 r. w Białymstoku. Od dzieciństwa mieszkał z rodzicami i braćmi w Kamienicy. Od małego planował robić wielkie rzeczy, tak jak każdy mały chłopiec.
Najpierw chciał skakać na nartach, okazało się, że mając 15 lat był już za „stary”. Zaczął chodzić po okolicznych górach. Najpierw blisko domu, później przeszedł całe Gorce.
Zainteresował się survivalem, wstąpił do organizacji Strzelec. Rozpoczął naukę w Zespole Szkół w Tymbarku w klasie o profilu wojskowym. W szkole wyjeżdżał na wiele szkoleń w góry, na poligony. Imponowało mu, że wszystkiemu daje rade, a jednocześnie ciągle czegoś szukał. Ukończył kurs spadochronowy. Dzięki przyjaciołom usłyszał o jaskiniach. Musiał poczekać jeszcze rok, miał dopiero 16 lat. W 2003 roku pojawił się na kursie taternictwa jaskiniowego w naszym Klubie. Bez problemu zdawał kolejne egzaminy, łatwo radził sobie na zajęciach praktycznych. Jak każdy adept taternictwa chciał jak najszybciej zdać egzaminy i uzyskać Kartę Taternika. Miał wiele planów, marzył o eksploracji o wspinaniu w Tatrach, był w stanie wiele poświęcić by realizować swoje pasje. Był perfekcjonistą, jeśli coś robił to do końca i dokładnie, szybko uczył się nowych rzeczy. A przy tym zawsze pogodny, lubił żartować. Rzadko spotyka się dzisiaj młodych ludzi o tak sprecyzowanych poglądach, takich, którzy wiedzą, co to dobro, a co zło. Pozostaje tylko żal, że tak krótko było nam dane przebywać z Iwo, że nie dane mu było poznać tych wszystkich jaskiń, o których marzył.
I zazdrościć należy rodzicom, że mieli takiego syna, a wszystkim młodym ludziom życzyć by mieli takich Rodziców jak on. Niestety góry nie wybierają, a raczej wybierają tylko tych najlepszych.
Wybrały również Iwo, by odszedł właśnie tam, 28 stycznia w lawinie razem z przyjaciółmi.
Wtedy, gdy odchodzą tak młodzi ludzie pojawia się bunt, i pytanie: Dlaczego?
Ale na nie nikt nie zna odpowiedzi, poznamy ją, dopiero, gdy sami znajdziemy się po tamtej stronie i gdy razem z wszystkimi, którzy odeszli będziemy odkrywać nowe góry i jaskinie...
|