|
|
Zakopane i Tatry z Gubałówki (fot. Andrzej Samardak) |
|
Łąki zajmują obecnie 36,7 % powierzchni kotliny zakopiańskiej i wykorzystywane są przeważnie na siano, a w mniejszym stopniu jako pastwiska. Grunty Zakopanego, w związku z postępującą urbanizacją z jednej, a obniżeniem poziomu wód gruntowych w drugiej strony, stale wysychają, co powoduje zanikanie charakterystycznych dla tych terenów żyznych torfowisk niskich ("młak") i podmokłych łąk, które dziś znajdują się jeszcze w okolicach Olimpu (pod Skocznią) i na Żywczańskiem. Tereny wykorzystywane rolniczo (poza pasterstwem) lokują się przeważnie na obrzeżach miasta.
Wśród drzew zakopiańskich zdecydowanie dominuje świerk oraz jesion, wykorzystywany od stuleci w celach gospodarczych. Jesionom często towarzyszą jawory i drzewa tych dwóch gatunków stanowią najczęstsze otoczenie góralskich domów. Przydomowe ogródki ozdabiane są czasami przyniesioną z Tatr limbą i kosodrzewiną. Do częściej spotykanych gatunków drzew należy także jodła, jarzębina, olcha szara - spotykana zwykle na obrzeżach potoków - i buk, czasem występujący w niskiej formie krzaczastej (wykorzystywany w żywopłotach). Sporadycznie widuje się klony i lipy, jeszcze rzadziej białe brzozy i kasztanowce, a zupełnie wyjątkowo spotyka się dąb. Większość z tych drzew została sztucznie wprowadzona do środowiska przez człowieka. Zbiorem roślin sztucznie sadzonych, w tym dla Zakopanego zupełnie obcych, jest Park Miejski, między ulicą Grunwaldzką a Krupówkami.
|
|
Paproć (fot. Paweł Murzyn) |
|
We florze roślin naczyniowych Zakopanego występuje ogółem 810 gatunków, czego 585 to gatunki rodzime, a 225 - obce, które pojawiły się na tym terenie z człowiekiem. Głównymi roślinami uprawnymi są na tym terenie oczywiście zboże i ziemniaki, przy czym ze względu na właściwości klimatyczne ze zbóż uprawia się głównie owies. Jęczmień w zasadzie nie jest uprawiany, żyto do niedawna można było zobaczyć na niewielkim zagonie na Równi Krupowej, zaś pszenica nie występuje w ogóle. Od czasów Chałubińskiego sieje się koniczynę (choć znano ją i wykorzystywano już wcześniej). Z upraw niemal znikły częste przed II wojną światową groch i fasola, porzucono już także uprawę lnu. Oczywiście, zajęcia rolnicze są udziałem przede wszystkim mieszkańców przysiółków i mniej zurbanizowanych przedmieść Zakopanego, które w znacznej części przejęło nie tylko budownictwo, ale i zajęcia oraz styl życia, charakterystyczny dla miast. W związku z rozwojem budownictwa z jednej, a zanikiem pasterstwa z drugiej strony, przez wiele lat po wojnie obserwowano znaczne zmniejszenie liczby naturalnych stanowisk krokusów. W ostatnich kilku latach jednak naturalne krokusy odrodziły się i coraz więcej tych wiosennych kwiatów można zobaczyć nawet w centrum miasta - na Wilczniku, na Lipkach, na łąkach przydomowych przy ul. Grunwaldzkiej i Zaruskiego i w wielu innych miejscach. Z drugiej strony - żywiołowy i z punktu widzenia ochrony przyrody zupełnie niekontrolowany rozwój budownictwa indywidualnego i innych form aktywności indywidualnej doprowadził do likwidacji wielu naturalnych stanowisk tych roślin - na łące krokusów pod Lipkami pod koniec lat 90. wybudowano... parking. Tradycyjnie szczególnie piękne kobierce krokusów występują na Cyrhli. Coraz więcej także pojawia się krokusów ogrodowych, sadzonych sztucznie.
|
Willa "Cicha" przy ul. Kościeliskiej. Przykład ozdabiania domu roślinnością, częściowo sprowadzoną spoza Tatr. (fot. Andrzej Samardak) |
|
|
Prawdziwą ozdobą góralskich (i nie tylko) domostw Zakopanego są powojniki, bardziej tu znane pod łacińską nazwą clematis. Ich fioletowe, granatowe i różowe kwiaty szczególnie pięknie prezentują się na tle drewnianych chałup ulicy Kościeliskiej. W ogrodach hodowane są także przebiśniegi, szarotki, lilie złotogłów, maczki alpejskie, żółte rudbekie i inne rośliny kwiatowe, popularne również w innych częściach Polski. Naturalne łąki zakopiańskie zdobią piękne dywany, tworzone przez kwiaty rdestów, złocieni, jaskrów, storczyków. Miłe wrażenie robią "kitki" wełnianek, gęsto pokrywające podmokłe miejsca Lipek i łąk podreglowych.