Niezbędny będzie nam funbox, rurka lub inny przedmiot, po którym można slajdować. Powinien też mieć najazd, z którego możemy się wybić.
Trik rozpoczynamy tak, jak zwykłe frontside 360. Lekki zamach i startujemy. Nie powinniśmy skakać za wysoko, lepiej energię wykorzystać później do slajdu. Wykonujemy obrót 270 stopni (3/4 obrotu).
Jeżeli wszystko poszło gładko, to powinniście znajdować się nad rurką, tyłem do kierunku jazdy. Najważniejszym momentem jest lądowanie na obiekcie, po którym będziemy slajdować. Jak zwykle przy slajdach a szczególnie przy tym triku należy zwrócić uwagę na to, żeby nie stracić równowagi i nie złapać krawędzi (do slajdowania mogą być nienaostrzone). Ciężar ciała nisko nad deską. Uważajcie, żeby deska wam nie uciekła do przodu ani do tyłu. Kończy się to bolesnymi upadkami na twarz lub plecy, dlatego używajcie kasku i zabezpieczenia na kręgosłup.
Reszta jest dziecinnie prosta. Schodzicie ze slajdu tak, jak byście dokręcali 360, co będzie raczej naturalnym ruchem. Jeżeli chcecie popróbować jeszcze trudniejszej wersji, to proponujemy przed zejściem dodanie grindu 50-50.
Powodzenia i uważajcie na siebie.
fotografie: Markus Fischer