Marzec miesiącem dla prawdziwych narciarzy. Jeszcze kilkanaście lat temu to właśnie o tej porze roku pod Tatrami było najwięcej miłośników białego szaleństwa. Marcowe wiosenne słońce i śnieg powodowały, że to właśnie teraz w hotelach i pensjonatach większość miejsc była zajęta. Potem jednak moda na marcowe szusowanie na nartach zaniknęła i Zakopane o tej porze roku świeciło pustkami. Teraz jednak znów wraca moda na narciarstwo właśnie na początku wiosny.
- Pamiętam setki opalających się ludzi na leżakach na Gubałówce – mówi Agata Wojtowicz prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. - I nie ukrywam, chciałabym żeby jak kiedyś na Gubałówce w słoneczne dni widać w słoneczne dni setki zajętych leżaków. Na szczęście w tym roku właśnie teraz widzę naprawdę sporo gości. Warunki narciarskie są znakomite, sporo słońca i trzeba pamiętać, że nie ma takich tłumów jak podczas zimowych ferii. Co ważne obecnie marzec to na całym Podhalu ceny znacznie niższe niż jeszcze kilka tygodni temu podczas ferii zimowych. Dariusz Galica z jednego z biur wynajmu kwater zapewnia, że pobyt pod Tatrami o tej porze roku to naprawdę niewielki wydatek.I rzeczywiście miniony weekend pod Tatrami był wyjątkowo udany - nie tylko w Zakopanem ale i innych okolicznych miejscowościach. W zasadzie na wszystkich trasach narciarskich widać było tłumy narciarzy - zdarzało się nawet że trzeba było odstać kilka minut w kolejce do wyjazdu krzesełkami na górę. Niedzielny wieczór z kolei przyniósł spory ruch na zakopiance i masowe powroty spod Tatr.