W dniach 8 - 9 października br. młodzi alpejczycy uczestniczący w programie treningowym TAURON OlimpijSki wezmą udział w niecodziennym treningu - idąc w ślady Adama Małysza zasiądą bowiem na belce startowej najprawdziwszej skoczni narciarskiej.
- Narciarstwo alpejskie to nie tylko jazda na nartach po śniegu, zawodnik sporo czasu spędza też w powietrzu. Trasy dzisiejszych slalomów często specjalnie ustawiane są tak, aby wprowadzić utrudnienie jakim jest konieczność oddania skoku. Jego długość w konkurencjach szybkościowych, takich jak super gigant czy zjazd, może liczyć nawet kilkadziesiąt metrów. Każdy alpejczyk z ambicjami musi zatem prędzej czy później zmierzyć się z mniejszą lub większą skocznią narciarską oraz własnym strachem. - wyjaśnia Andrzej Bachleda - Curuś, autor projektu TAURON Bachleda Ski.
Celem treningu jest wykształcenie w młodych zawodnikach odpowiednich odruchów, które mogą okazać się kluczowe, gdy na trasie w ułamkach sekund będą musieli przygotować się na skok. - Przede wszystkim zależy nam na tym, aby narciarz był w stanie odpowiednio rozpocząć lot, bo od tego zależy to, co dzieje się z nim w powietrzu. Ćwiczenia obejmą też odpowiednie ukształtowanie sylwetki w trakcie skoku oraz oczywiście lądowanie, które decyduje przecież o dalszych losach zawodnika na danej trasie. - dodaje Andrzej Bachleda - Curuś.
Treningi rozpoczną się na najmniejszej skoczni, gdzie na co dzień trenują i rywalizują najmłodsi skoczkowie narciarscy. Następnie w miarę nabierania pewności siebie i indywidualnych predyspozycji grupa przeniesie się na większe obiekty, na których najodważniejsi polecą nawet na odległość 50 metrów.
Narty zjazdowe zdecydowanie lepiej spisują się na trasie niż w rowkach rozbiegu skoczni narciarskiej, dlatego zawodnicy TAURON Teamu skorzystają ze specjalnego sprzętu. Podczas tego zgrupowania używać będą nart przeznaczonych do skoków narciarskich z zamontowanymi normalnymi wiązaniami alpejskimi oraz butów narciarskich, w których na co dzień jeżdżą i trenują. Nie zobaczymy więc klasycznego stylu "V" oraz telemarku podczas lądowania, niewątpliwie jednak ta forma treningu przyniesie zawodnikom sporo emocji i zmusi do przełamywania własnych barier.
Opr. AG