Jutro polska delegacja wyrusza do Kapsztadu, aby zawalczyć o organizację w Zakopanem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w 2013 roku. Niestety w delegacji nie będzie nikogo z polskiego rządu.
Do Republiki Południowej Afryki, na 46. Kongres Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS, uda się 18 osób, w tym cztery z zakopiańskiego magistratu.
– Na miejscu jest już Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału sportu i i jej pracownik Stefan Rogalski. Ja i wiceburmistrz Wojciech Solik lecimy w sobotę – mówił wczoraj na ostatniej konferencji prasowej przed kongresem burmistrz Zakopanego Janusz Majcher.
Pozostałe osoby reprezentują Polski Związek Narciarski i Tatrzański Związek Narciarski. Naszą ekipę wspomagał będzie Adam Małysz wraz z małżonką. Niestety, pomimo starań, w Kapsztadzie nie pojawi się premier Donald Tusk ani żaden z wicepremierów.
– Nie będzie też ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Ale za to pojedzie z nami wojewoda małopolski Jerzy Miller – poinformował Majcher. – Szkoda, że nie będzie nikogo z rządu. To na pewno jest naszym minusem. Chcieliśmy, aby poprzez obecność przedstawicieli rządu, FIS wiedział, że organizacja mistrzostw jest ważna nie tylko dla Zakopanego, ale dla całej Polski.
Ostateczna decyzja o tym, kto zorganizuje zawody w 2013 roku, ma zapaść 29 maja. Do tego czasu nasza delegacja będzie się starała nakłonić delegatów do swojej kandydatury. Kontrkandydatami Zakopanego są Val di Fiemme, Lahti, Falun i Obersdorf.
Łukasz Bobek