E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Galeria tatrzańska» Wasze galerie» Zdjęcia dnia

Aktualności
Góralska herbatka zakazana na stoku
 dodano: 28 Marca 2008    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2008/03/28)

Koniec z piciem "herbatki po góralsku" na stoku narciarskim. Ministerstwo Zdrowia wypowiada wojnę pijanym narciarzom i snowboardzistom. W projekcie nowej ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi znalazł się zapis zakazujący uprawiania sportów narciarskich i wodnych osobom nietrzeźwym. Za jego złamanie grozi grzywna - nawet 5 tys. zł. Projekt jest już gotowy i złożony w komitecie Rady Ministrów.


Na całym świecie, także w Polsce, w karczmach przy stokach sprzedaje się grzane piwo, wino i wszelkiego rodzaju góralskie specjały. W polskim prawie nie było żadnego zakazu jazdy na nartach po wypiciu grzańca. - Nawet jeśli policjant widział narciarza wychodzącego z karczmy chwiejnym krokiem i idącego do wyciągu, to nie było przepisu, który umożliwiałby interwencję - przyznaje Monika Broś, rzeczniczka zakopiańskiej policji. - Jeśli delikwent nie zakłócał porządku na stoku i nie stwarzał zagrożenia, nie można mu było nic zrobić.

Ale czy nowe przepisy coś zmienią? Policjanci i ratownicy TOPR już wiedzą, że ich egzekwowanie będzie bardzo trudne. - Nie można przecież wszystkich ludzi w kolejce do wyciągu zbadać alkomatem - przekonuje Broś.

Adam Marasek, zastępca naczelnika TOPR, podkreśla, że trudno walczyć ze zwyczajem "rozgrzewania się" na stoku.

- Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba się kontrolować - mówi.

- Obawiam się, że to będzie martwe prawo. Policja nie postawi przecież patroli na każdym stoku.

Jego zdaniem o wiele lepsze efekty dałoby wprowadzenie przepisu, nakazującego osobie, która spowodowała wypadek pod wpływem promili, pokrycie kosztów leczenia z własnej kieszeni. Bo niby dlaczego mają za to płacić wszyscy podatnicy? Lekarze z zakopiańskiego szpitala każdej zimy pakują w gips kilka tysięcy połamanych narciarzy. - Bardzo wielu pacjentów, którzy trafiają do nas z poważnymi urazami, jest po alkoholu - mówi dr Sylweriusz Kosiński, zastępca dyrektora zakopiańskiego szpitala. - Na nartach można rozwijać prędkości porównywalne z jazdą motocyklem czy samochodem, a przecież siadać za kierownicę nie wolno nawet po piwie.

Podkreśla, że narciarze wzmocnieni "herbatą góralską" staliby się znacznie ostrożniejsi, gdyby za leczenie płacili sami. W przypadku urazów ortopedycznych musieliby wysupłać ok. 8 tys. zł. Taka kwota jest wstanie nauczyć rozumu.

Co na to pomysłodawcy ustawy? - To nie będą martwe przepisy. Wszystko zależy od tych, którzy będą je egzekwować, czyli od policji i straży miejskiej - przekonuje Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Nie przemawia do niego argument, że trudno będzie egzekwować zakaz, skoro przy wszystkich stokach narciarskich stoją karczmy. - Na stacjach benzynowych też często sprzedawane są wódka czy piwo, a to nie znaczy, że każdy tankujący paliwo kierowca od razu musi się upić - podkreśla.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy projekt nowej ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi trafi pod obrady Sejmu.

Przemysław Bolechowski











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1376





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024