Ostatnia walka o zawody w 2013 będzie w Planicy. Zakopane wciąż bez gwarancji rządowych.
Zbliża się nieuchronnie termin, gdy FIS zdecyduje, jakie miasto w 2013 roku zorganizuje mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Jednym z kandydatów jest Zakopane, które wciąż boryka się z uzyskaniem gwarancji rządowych na tę imprezę.
Ale wreszcie jest przełom. Władze miasta zapewniają, że wszystko jest na jak najlepszej drodze. Co równie ważne, stolica Tatr po awaryjnym zorganizowaniu mistrzostw świata juniorów zebrała pochlebne opinie. Teraz kolejną batalię o mistrzostwa świata trzeba będzie stoczyć w Planicy.
Kluczową sprawą dla kandydatury Zakopanego jako organizatora mistrzostw świata za 5 lat są gwarancje rządowe. A te mają być już lada moment.
– Mam już wstępnie opracowany projekt gwarancji, które teraz zostaną zatwierdzone na posiedzeniu rządu. Myślę, że w najbliższym czasie decyzja zostanie podjęta. Tekst jest już uzgodniony i czekamy na ostatnią formalność – mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego.
Ale to przecież dopiero początek batalii o organizację tej prestiżowej imprezy. Kolejna bitwa rozegra się w Planicy, podczas finału Pucharu Świata w skokach narciarskich.
– Tam zjeżdżają wszyscy decydenci w tej sprawie – podkreśla burmistrz Majcher. – To oni już niedługo podejmą decyzję, kto w 2013 roku zorganizuje mistrzostwa świata. Komitet organizacyjny mistrzostw w Zakopanem nieustannie lobbuje za naszą kandydaturą. Kontaktujemy się m.in. z innymi związkami narciarskimi na całym świecie. Staramy się wypromować kandydaturę naszego miasta. Tutaj wiele pracy wykonują Tatrzański Związek Narciarski i Polski Związek Narciarski. A impreza w Planicy to jedna z ostatnich okazji, aby Zakopane zaprezentowało się i przypomniało o sobie.
Do promowania kandydatury stolicy Tatr zostali też zaproszeni posłowie i senatorowie, ale nie tylko. – W tej sprawie będziemy mieli spotkanie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – dodaje Majcher. – Tutaj też będziemy zabiegać o pomoc w poparciu naszej kandydatury. Sam kilkakrotnie rozmawiałem z szefem FIS, który zna nasze miasto, ale to z lat 70. ubiegłego wieku. Od tego czasu Zakopane diametralnie przecież się zmieniło. Jestem optymistą i wierzę, że po uzyskaniu gwarancji rządowych wygramy.
Na plus przy kandydaturze Zakopanego są też niedawne mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym juniorów. – Pokazaliśmy, że możemy szybko i sprawnie zorganizować taką imprezę – podkreśla Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. – Mistrzostwa juniorów spadły na nas w ostatniej chwili, bo w Szczyrku nie było śniegu. Wiemy nieoficjalnie, że dobrze nas oceniono.
Przemysław Bolechowski