Małysz dziewiąty A mogło być wreszcie upragnione podium. Niestety, znów nie wyszedł Adamowi drugi skok.
Po piątkowym i sobotnim konkursie na skoczni w czeskim Libercu jednego możemy być pewni: załamanie formy Adam Małysz ma już dawno za sobą. W piątek Polak był siódmy, dzień później dopiero dziewiąty. Wygrał Norweg Anders Jacobsen.
W sobotę Orzeł z Wisły, nie pierwszy raz w tym sezonie, miał szansę wywalczenia upragnionego podium. W pierwszej serii w bardzo dobrym stylu skoczył 128 m. Polak zajmował wprawdzie piąte miejsce, ale do drugiego Fina Janne Ahonena tracił zaledwie 1,3 pkt. Prowadził Austriak Martin Koch. Niespodziewanie dopiero na 13. miejscu pierwszą serię ukończył Austriak Thomas Morgenstern, a ostatecznie był ósmy.
Druga seria potwierdziła to, co ostatnio mówi Adam Małysz. W jego skokach brakuje stabilności. Zaledwie 123 m i spadek na 9. pozycję. Po raz pierwszy w tym sezonie, a piąty w karierze zwyciężył Anders Jacobsen. 23-letni Norweg na pierwsze miejsce awansował z trzeciego.
(KS)