Urodził się 4 marca 1914 r. w Kościelisku i pochodził z podhalańskiej rodziny Zubków, w której silne były tradycje narciarskie (przypomnijmy, że jeden z Zubków, Stanisław był producentem świetnych nart i zawodnikiem SN PTT - przyp. aut.). Narciarstwo uprawiał w barwach SN PTT i startował, jak podaje H. Paryski, przede wszystkim w biegach, ale także w skokach narciarskich, biegach patrolowych i w zjeździe. W sumie wystartował w ok. 150 różnych zawodach, a najważniejszymi były: Zimowe Igrzyska 1936 r. w Ga-Pa oraz Mistrzostwa Świata FIS 1939 r. (w biegach), rozegrane w Zakopanem. Tam odniósł życiowy sukces sportowy, zajmując 11. miejsce w biegu na 50 km (był najlepszy z Polaków), rozegranym w rejonie Pasma Gubałowskiego.
Przed wojną brał też udział w wytyczaniu i przeprowadzaniu w terenie nartostrad z Kasprowego Wierchu, pracował też przy pomiarach do map fotogrametrycznych Tatr Bielskich i Wysokich. Był także dobrym taternikiem, przewodnikiem tatrzańskim, członkiem Klubu Wysokogórskiego.
W czasie II wojny światowej przeszedł z Ludwikiem Chmiel-Stanowskim jako pierwszy trasę Zakopane-Budapeszt-Zakopane z pocztą kurierską, potem przedostał się do Francji, gdzie walczył w wojsku polskim. Po klęsce francuskiej był internowany w Szwajcarii - udało mu się tam uprawiać taternictwo i narciarstwo, m.in. w 1946 r. wszedł z Janem Marusarzem na Mont Blanc.
Po powrocie do Zakopanego nadal startował w zawodach, był też znanym instruktorem narciarskim, a następnie trenerem biegów w SN PTT i KS Kolejarz. Ułożył ciekawy program treningu wysokogórskiego, który był realizowany i doprowadził w tamtym okresie do dobrych wyników grupę polskich biegaczy.
W 1960 r. pojechał jako trener kadry biegaczy na swoje drugie w życiu Zimowe Igrzyska Olimpijskie do Squaw Valley w Stanach Zjednoczonych, gdzie polski zespół w sztafecie zajął 6. punktowane miejsce. Pobiegli w nim dwaj jego wychowankowie z SN PTT: Andrzej Mateja i Józef Rysula. Podczas pobytu w Kalifornii udał się z Andrzejem Mateją na trudną wyprawę narciarską w górach Sierra Nevada.
Warto dodać, że był także wielkim miłośnikiem i znawcą gwary podhalańskiej. Pozostały po nim bogate materiały na temat gwary, które podpisywał "Józek Nózka Hanusin z Polon" oraz wspomnienia z tułaczki wojennej. Gromadził też materiały dotyczące historii polskiego narciarstwa; niewielka ich część znajduje się w archiwum SN PTT, a większa - pod opieką rodziny w domu przy ul. Oswalda Balzera w Zakopanem. Są to przede wszystkim wyniki i biografie sportowe zawodników, materiały z FIS, które zbierał przez wiele lat, dokładne wyniki mistrzostw Polski w konkurencjach klasycznych, alpejskich i wiele innych materiałów źródłowych. Ten zbiór ma bardzo dużą wartość dla historii polskiego narciarstwa biegowego i klasycznego.
Wspominał: - Właściwa praca dla SN PTT, w charakterze zawodowym, zaczęła się dla mnie po wojnie. Będąc zawodnikiem - seniorem, jednocześnie ukończyłem kurs instruktorów, potem trenerów narciarstwa i po przejściu SN PTT pod opiekę "Kolejarza" budowaliśmy biegi od podstaw. W rezultacie wieloletniej wytężonej pracy szkoleniowej Sekcja dysponowała 10 biegaczami I klasy pod koniec lat 60. Likwidacja tej grupy do połowy odbyła się drogą ewolucji, nie stać nas było na sprzęt, wydatki kadrowe i ekwipunek przy jednoczesnym wzroście kadry łyżwiarzy i saneczkarzy. Nie zdołaliśmy też zorganizować ośrodka szkoleniowego na wzór innych pionów i nie mamy go do dzisiaj.
Marzył mu się wielki sukces biegaczy narciarskich i doczekał się medali Jana Staszla i Józefa Łuszczka.
Józef Zubek był postacią bardzo lubianą i szanowaną w różnych zakopiańskich środowiskach, nie tylko narciarskich. W 1969 r. nadano mu tytuł Zasłużonego Mistrza Sportu, a w 1980 r. członkostwo honorowe klubu SN PTT Zakopane.
Ten wielki przyjaciel polskiego narciarstwa i świetny znawca jego historii zmarł 6 listopada 1988 r. w Zakopanem.
WOJCIECH SZATKOWSKI