E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Halny wywołał chaos pod kolejką w Kuźnicach
 dodano: 10 Stycznia 2008    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2008/01/10)
Z powodu halnego wagoniki przez kilka dni nie kursowały na Kasprowy Wierch, co wywołało niezadowolenie turystów (FOT. TOMASZ SKOWROŃSKI)

Turyści skarżą się na bałagan informacyjny. Prezes PKL uważa pretensje za nieuzasadnione.

– Jeden wielki bałagan pod tą nową kolejką! Żadnej informacji człowiek nie może tam uzyskać, tylko strata czasu i pieniędzy! – złoszczą się turyści z Podlasia, którzy przyszli do naszej redakcji, by poskarżyć się na to, co się działo kilka dni temu na dolnej stacji kolejki w Kuźnicach.


Takich osób, jak oni, w kolejce do kolejki było wtedy ze sto – twierdzą.

– Kupiliśmy bilety w przedsprzedaży trzy dni wcześniej w jednym z biur podróży. Chcieliśmy mieć pewność, że skoro już tak daleko jedziemy, bez problemu dostaniemy się do wagonika i że zafundujemy naszej córce fajną wycieczkę. Planowaliśmy też poszusować na Gąsienicowej lub Goryczkowej – opowiada pani Anna.

Rano z mężem i córką wsiadła w busa do Kuźnic. Pod kolejką byli ok. godz. 9. Tam już kłębił się spory tłum ludzi. Niektórzy czekali od godz. 8.

– Okazało się, że mamy pecha, bo wieje halny i kolejka nie kursuje – mówi pan Jacek z Podlasia. – Ale usłyszeliśmy przez megafon, że za godzinę będzie komunikat, czy kolejka w tym dniu wystartuje. Za godzinę jednak podano, że halny nadal wieje i że następny komunikat, czy wagoniki ruszą, będzie... za godzinę. Nasza cierpliwość wyczerpała się dopiero po komunikacie o godz. 11. – W między czasie – dodaje żona pana Jacka – chcieliśmy dowiedzieć się od obsługi stacji, czy kursują wyciągi na Hali Gąsienicowej i Goryczkowej. Nigdzie żadnej informacji! Wszystko pozamykane, oprócz kasy, do której zresztą stał spory ogonek! Czy taka firma jak PKL nie może zamontować np. elektronicznych wyświetlaczy z informacją? Cokolwiek, aby ten niesprawny przecież system zmienić?

Gdy okazało się, że halny zbyt mocno wieje i wagoniki nie zaczną kursować, turyści z Podlasia ruszyli, tak jak i sto innych oczekujących osób, do kasy, by zwrócić bilety.

– Czekaliśmy do okienka niemal godzinę i gdy wreszcie się dopchaliśmy, pani nam powiedziała, że ona nam nie zwróci pieniędzy za bilety i powinniśmy się zgłosić do tego biura podróży, które nam je sprzedało. Straciliśmy całe przedpołudnie. Fajny wypoczynek w górach, nie ma co! – mówi zdenerwowany pan Jacek. – Gdybyśmy my na Podlasiu takie usługi naszym gościom serwowali, to ładnie byśmy na tym wyszli! – podsumowują turyści.

Prezes Polskich Kolei Linowych Andrzej Laszczyk uważa pretensje turystów z Podlasia za przesadzone, nieuzasadnione i wynikające z niewiedzy. Poza tym dodaje, jeżeli mieli jakieś zastrzeżenia do jakości obsługi, mogli je wpisać do książki życzeń i zażaleń, która jest w kasie na stacji. Wtedy dyrekcja ma szansę z nimi się zapoznać i ustosunkować do nich.

– To nieprawda, że nie ma odpowiedniej informacji! Co godzina, a czasem nawet i co pół, gdy jest taka potrzeba, podawany jest przez megafony komunikat – podkreśla prezes Laszczyk. – Jednak, gdy wieje halny, trudno jest nam przewidzieć, kiedy przestanie: może za godzinę, może za trzy. Opieramy się jedynie na pomiarach z naszych wiatromierzy i komunikatach ze stacji meteorologicznej.

Prezes Laszczyk wyjaśnia też nieporozumienie ze zwrotem biletów. – Mamy podpisane z biurami, które prowadzą przedsprzedaż biletów, konkretne umowy, na podstawie których biura są zobowiązane do udzielania dokładnych informacji, co zrobić z niewykorzystanym biletem – twierdzi prezes PKL. Dodaje, że system informacji, owszem, będzie udoskonalony, ale turyści powinni też wykazać trochę więcej własnej inicjatywy i np. zajrzeć na stronę internetową PKL lub TPN.

Halina Kraczyńska











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    2141





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024