E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Turniej... Trzech Skoczni miał wielu przegranych
 dodano: 8 Stycznia 2008    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2008/01/08)
Zwycięstwo w 56. TCS wywołało uśmiech u Ahonena i smutek u kilku jego rywali (FOT. DANIEL MAURER / AP)

Janne Ahonen przyćmił sukcesy Jensa Weissfloga. Potężne dotąd Niemcy i Norwegia w TCS w odwrocie.

Janne Ahonen, zwycięzca 56. Turnieju Czterech Skoczni, ma już w kolekcji niemal wszystko. Dopełni szczęścia brakuje mu tylko złota olimpijskiego. Fin był bohaterem. A kto okazał się przegranym zakończonej w niedzielę imprezy?


Jens Weissflog – przyćmiona legenda. Choć już zakończył karierę, to na przełomie roku jego nazwisko zawsze odmienia się w Niemczech przez wszystkie przypadki i we wszystkich telewizjach. Ahonen odebrał jednak Weissflogowi kawałek jego sławy. Do niedzieli obaj mieli na koncie po cztery zwycięstwa w końcowej klasyfikacji imprezy. Fin uznał jednak, że w nieskończoność chwałą dzielić się nie będzie, i wygrał po raz piąty. Wyprzedził Niemca także w rankingu uwzględniającym zawodników z największą liczbą zwycięstw w konkursach Pucharu Świata. Czołówka przedstawia się teraz następująco:1.Nykänen – 46,2. Małysz – 38, 3. Ahonen – 34, 4. Weissflog – 33.

Niemcy – kolos na glinianych nogach. Już po otwierającym konkursie w Oberstdorfie niemiecka prasa krzyczała zaczepnymi tytułami: „Vier Schanzen, null schanz”(Cztery skocznie, zero szans). Koniec końców, na najniższym stopniu podium stanął Michael Neuma- yer. Bo był tak mocny? Nie, bo ktoś po prostu musiał. Na zasadzie obowiązującej w rajdach samochodowych – dojedź do mety, a miejsce samo się dla ciebie znajdzie. Neumayerowi (i czwartemu w generalce Małyszowi także) pomogło wypaczenie niedzielnego konkursu w Bischofshofen, ale niemieckim skokom nikt nie jest w stanie ostatnio pomóc. Trener Peter Rohwein siedzi na bombie, którą najchętniej zdetonowałby jego asystent Heinz Kuttin.

Jakub Janda – orła cień. Przed dwoma laty wygrywał imprezę – ex aequo z Janne Ahonenem – i cały Puchar Świata. Latał daleko, odważnie i pięknie – z czubkiem nosa poniżej poziomu nart. Dziś z tej agresywnej sylwetki zostały tylko wspomnienia. W niedzielę w Bischofshofen Czecha nie zobaczyliśmy, bo został zdyskwalifikowany po kwalifikacjach za nieprzepisowy kombinezon. Tylko czy ktoś to w ogóle zauważył? Dodajmy, że we wrześniu Janda się ożenił, a jednym z jego weselnych gości był Robert Mateja.

Norwegowie – gang Kojonkoskiego w odwrocie. Fiński szkoleniowiec zawsze wyciągał jakiegoś asa z rękawa. W 2004 r. TCS wygrał Sigurd Pettersen, a przed rokiem Anders Jacobsen. Swoje krótkie chwile mieli Lars Bystoel, Bjoern Einar RomoereniRoarLjoekelsoey. Dziś wszyscy śpiewają cienko. Zmęczenie materiału?

Gregor Schlierenzauer i Andreas Kofler – młode wilki z problemami. Na półmetku ten pierwszy prowadził. Identycznie jak przed rokiem, kiedy zepsuł wszystko w Innsbrucku. Wtedy zakończył jednak imprezę na drugim miejscu, teraz – poza czołową dziesiątką. Za największego pechowca uchodzi jednak „Kofi”.W Engelbergu upadek w finałowej serii pozbawił go pucharowego zwycięstwa. W Oberstdorfienie ustał skoku już po raz trzeci w sezonie. Upadek wyglądał groźnie i zostawił ślad w psychice. Czerwona kreska, oznaczająca punkt K, w przypadku Austriaka oznacza teraz czerwoną lampkę ostrzegawczą, wysyłającą sygnał: stop, dalej nie lecimy. Na usunięcie tej blokady potrzeba czasu.

Wojciech Koerber Bischofshofen











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1288





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024