13-letni Klimek Murańka może wystartować w konkursach Pucharu Świata w Zakopanem. Jeśli tak się stanie, będzie najmłodszym w historii uczestnikiem zawodów tej rangi.
Młodziutki zawodnik wywalczył sobie prawo udziału w nich wczoraj w słoweńskim Kranju.
Aby móc rywalizować z Ahonenem, Morgensternem i Małyszem na Wielkiej Krokwi, Klimek musiał zdobyć przynajmniej jeden punkt w Pucharze Kontynentalnym. Zdobył 36, zajął 7. miejsce i na skoczni K-90 był najlepszy z Polaków. Nie zrażony sobotnim niepowodzeniem w debiucie, kiedy został zdyskwalifikowany za zbyt długie narty w stosunku do wagi ciała (był za lekki o 1,5 kg),pofrunął na 107. i 106,5. m. Lądował niewiele bliżej niż zwycięzca Austriak Bastian Kaltenboeck (107 i 111).
Tuż za Klimkiem sklasyfikowano Łukasza Rutkowskiego (dwa razy po 106 m). 18. był Stefan Hula ( 102 i 103),a 23.Krzysztof Miętus ( 102 i 101).
Dzień wcześniej triumfował Czech Antonin Hajek, a Polacy statystowali. Najlepiej z nich (Miętus był 18., Hula 19., a Rutkowski 23.) zaprezentował się... Murańka, który po I serii zajmował 13. lokatę. Pechową, bo chwilę po drugim skoku został zdyskwalifikowany. Wczoraj w polskiej ekipie nie popełniono już technicznego błędu, Klimek dostał dobre narty i spisał się świetnie.
Powoli może już zacząć więc wyobrażać sobie wypełnioną kibicami Wielką Krokiew. Zakopiańskie konkursy zaplanowano na 25 i 26 stycznia. Teraz wszystko jest w rękach trenerów i działaczy Polskiego Związku Narciarskiego, ale jest raczej przesądzone, że Klimek stanie do rywalizacji z najlepszymi. – Nie widzę przeciwwskazań, żeby wystartował w Zakopanem – stwierdził już wcześniej prezes PZN Apoloniusz Tajner.
Przemysław Franczak