E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Może uda się wygrać na Wielkiej Krokwi
 dodano: 8 Stycznia 2008    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2008/01/07)
Adam Małysz marzy o dwóch wolnych dniach na trening (FOT. BOBSTRONG / REUTERS / FORUM)

AdamMałysz: „Wszystko jest w głowie. Trzeba tylko to uwolnić”.

 Z Adamem Małyszem rozmawia w Bischofshofen Wojciech Koerber


Weekendowe skakanie nie było wymarzone w Pańskim wykonaniu.
Na pewno sporą rolę odgrywały tu warunki. Nie ma co ukrywać, że pomogły mi one w sobotnim treningowym skoku, kiedy uzyskałem 139 m. Fajnie powiało też wtedy Jacobsenowi i lądował jeszcze dalej. Jednak już w zawodach, podobnie jak ja, wypadł gorzej. Wciąż czegoś brakuje, za dużo jest kontroli i zastanawiania się nad każdym elementem, by wykonać go możliwie jak najlepiej. Gdy jest się w formie, tego myślenia nie ma. Siada się na belkę, jedzie i o niczym nie rozprawia.
I nie zwraca się uwagi na złe warunki?
Dokładnie tak. Chociaż tu, w Bischofshofen, miały one znaczenie. Wystarczyło dmuchnąć w powietrze, by zobaczyć, że wiało różnie: czasem w górę, czasem w dół. A przy obecnych przepisach regulujących długość nart i wielkość kombinezonów na prawdę ma to ogromne znaczenie.
Janne Ahonenowi nie był jednak straszny żaden wiatr.
Janne pokazał tu naprawdę wyśmienitą formę. Skacze teraz tak stabilnie, że w niemal każdych warunkach jest w stanie odlecieć konkurencji. To stary lis, który potrafi się bronić. A w życiu? Ma typowo fińskie usposobienie. Człowiek skryty, mało się odzywa, czasem może tylko klepnie, powie „hallo” albo zapyta: „how are you?”. I na tym się kończy. Z nim nie jest tak jak ze Szwajcarami, z którymi niemal zawsze sobie żartujemy. Nigdy nie rozmawiałem z Janne dłużej niż przez minutę.
Minę ma z reguły taką, że aż strach podchodzić.
I sam ten widok Janne faktycznie wielu zniechęca. Można powiedzieć, że z dwudziestu chętnych pięciu podejdzie, a piętnastu nie, bo właśnie ten wyraz twarzy ich odstraszy. Uważam jednak, że Ahonen – choć jest już legendą – to wcale się nie kreuje w ten sposób. Jest po prostu normalnym Finem. Ja też nie mogłem kiedyś pojąć, dlaczego on jest taki ponury. Zrozumiałem jednak, kiedy zobaczyłem jego kraj zimą: ten ciągły brak słońca, tę pochmurną aurę i nic wesołego wokół.
A wracając do Polski, to kiedy Adam Małysz znów zacznie skakać tak jak Ahonen obecnie, czyli pewnie i daleko?
Na to czekam. Wiadomo, że gdy przychodzą zawody, to człowiek chce jeszcze coś poprawić. To normalne. Tyle że w sporcie często daje to rezultat odwrotny do oczekiwanego. Na treningach po prostu sobie jadę i robię wszystko tak jak mam to zakodowane. A mam, bo skaczę już bardzo długo. Hannu ciągle mi powtarza, że wszystko mam w głowie, tylko muszę to uwolnić. W czasie konkursu nie zawsze jednak to wychodzi i następuje blokada.
Może się uda odblokować w Zakopanem?
Czekam na te konkursy i cieszę się, że poskaczę przed moimi kibicami. Na pewno przydałyby mi się teraz dwa-trzy dni, które mógłbym poświęcić na spokojny trening. Bo czuję się już wypoczęty, niema zmęczenia jak na początku sezonu. W czasie takich spokojnych zajęć mógłbym wyeliminować błędy, które popełniam. Plan jest jednak napięty, trudno będzie znaleźć ten czas.











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1264





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024