E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Niesfornych narciarzy wyłapie czujne oko kamery
 dodano: 8 Stycznia 2008    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2008/01/07)
Teraz narciarze w rejonie Kasprowego Wierchu muszą trzymać się ściśle przepisów. Baczne oko kamery tylko czeka, aby uwiecznić ich wyczyny (FOT. TOMASZ SKOWROŃSKI)

Monitorowane są trasy nie tylko na Kasprowym. Można zapłacić nawet do 500 zł mandatu.

W rejonie Kasprowego Wierchu Tatrzański Park Narodowy zamontował urządzenia, które fotografują narciarzy łamiących przepisy. Chodzi o osoby, które wchodzą pod prąd trasami zjazdowymi lub też w ogóle schodzą z oznakowanych tras.


Zainstalowane elektroniczne urządzenia liczą, ile osób łamie przepisy, a poza tym robią niektórym z nich zdjęcia. Później, jeśli delikwenta uda się zidentyfikować, czeka go rozmowa lub nawet mandat z rąk Straży Ochrony Parku.

Gdzie są zamontowane te urządzenia? To tajemnica. Tatrzański Park Narodowy nie chce bowiem, aby fotokomórkami zainteresowały się osoby niepowołane. Wiadomo, że urządzenia monitorują trasy narciarskie w Kotle Goryczkowymi Gąsienicowym, a także nartostradę w kierunku Kuźnic. TPN nie chce też ujawnić, ile tych urządzeń znajduje się w całym parku.

– Przy pomocy nowoczesnej techniki sprawdzamy przede wszystkim, ilu narciarzy jest tam, gdzie nie powinno być – podkreśla Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. – Są to aparaty reagujące na ruch. Robią zdjęcia np. osobom, które podchodzą trasą narciarską czy zjazdową z Kuźnic w kierunku Kasprowego Wierchu. A to bardzo niebezpieczny proceder i kiedyś może dojść do prawdziwej tragedii. Fotokomórki robią zdjęcia. Możemy więc te osoby policzyć a nawet rozpoznać. Jeśli ktoś nagminnie łamie przepisy, a znamy jego personalia, to dyscyplinujemy go na różne sposoby. Ale to działa jak wideoradary policyjne. Tylko w części pomagają ocenić, jak często łamane są przepisy w rejonie Kasprowego. Nie wszyscy jednak z aprobatą patrzą na tego typu metody.

– Trudno będzie np. zidentyfikować delikwenta w goglach, czapce narciarskiej czy typowej kurtce – ocenia Marcin Kacperek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich. – I chyba nie temu te urządzenia mają służyć. Obawiam się tylko, czy ktoś, jeśli je zlokalizuje, po prostu ich nie ukradnie. Trudno bowiem w terenie pilnować na pewno kosztownych aparatów.

TPN zgadza się, że fotografowanie i ewentualne karanie to ostateczność.

– Przede wszystkim pouczamy – podkreśla Paweł Skawiński. – Wyciąganie surowych konsekwencji i karanie to naprawdę ostateczność. Zdecydowanie działamy tylko wtedy, gdy spotykamy się z agresją.

Straż Parku zdążyła już nałożyć kilku nieroztropnym turystom kary pieniężne, sięgające nawet 500 zł.

Przyrodnicy podkreślają jednak, że najważniejsza jest także i w tej kwestii profilaktyka.

– Jestem codziennie w rejonie Kasprowego Wierchu – mówi Tomasz Krzyżanowski, pracownik TPN. – Obserwuję coraz większą liczbę narciarzy, jak i zjawisko, że coraz więcej osób łamie przepisy. Jak temu zaradzić? To trudna sprawa. Uważam, że przede wszystkim powinniśmy ludzi edukować. I to nieustannie, bez końca, a efekty pojawią się za jakiś czas. To również apel do mediów, aby mówić i tłumaczyć ludziom, jak w Tatrach się zachowywać.

Podkreślają to również inni.

– Marzę o dniu, kiedy narciarze sami zrozumieją, że w rejonie Kasprowego Wierchu powinno się przestrzegać pewnego kompromisu – podkreśla Paweł Skawiński. – Część terenu wydzielona jest dla narciarzy, a resztę pozostawmy przyrodzie. Doceńmy to, że można w Tatrach na terenie parku pojeździć, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Przemysław Bolechowski











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1842





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024