Mistrzostwa Polski bez Adama Małysza. Dziecko bije starszych w Zakopanem.
Najlepszy polski skoczek Adam Małysz, który w tym sezonie nie może ustabilizować formy, spędził święta w domu i nie wybrał się na mistrzostwa Polski w Zakopanem.
Dzięki jednemu ze sponsorów czasu na regenerację sił zyskał zresztą więcej niż planowano, bo z zawodów Pucharu Świata w Engelbergu wrócił samolotem w towarzystwie Thomasa Morgensterna i Gregora Schlierenzauera, którzy wysiadali podczas międzylądowań w Klagenfurcie i Innsbrucku. Reszta ekipy trasę 1200 km pokonała samochodami.
Przeprowadzone na Wielkiej Krokwi mistrzostwa pierwotnie miały się odbyć w lutym w Wiśle, ale na przeszkodzie stanęły problemy z przygotowaniem skoczni.
Rząd dusz kibiców, rozczarowanych brakiem Małysza na liście startowej, po raz kolejny w swojej króciutkiej karierze przejął 13-letni Klimek Murańka.
Dzieciak z Zakopanego dzielnie stawił czoła reprezentantom kraju i udzielił im niemal upokarzającej lekcji. Murańka przegrał bowiem tylko z Kamilem Stochem, za to w pobitym polu zostawił pozostałych dwóch skoczków wybranych przez Hannu Lepistoe na Turniej Czterech Skoczni: Macieja Kota i Marcina Bachledę.
– Nie spodziewałem się medalu, dopiero gdy wylądowałem po drugim skoku, dotarło do mnie, że stanę na podium. Ale gdyby był tu Małysz, to byłbym trzeci – opowiadał Murańka.
W przeciwieństwie do letnich sukcesów nastolatka z Zakopanego, tym razem nie było głosów wzywających do natychmiastowego powołania go do kadry A.
– Pamiętajmy, że to jeszcze dziecko. W konkursach Pucharu Świata można trafić na trudne skocznie i trudne warunki, które niosą ze sobą zbyt duże niebezpieczeństwo – po raz kolejny podkreślał prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. W nagrodę za znakomity występ Murańka pojedzie do Kranju na Puchar Kontynentalny.
Na najwyższym stopniu podium stanął Stoch, który zaczyna specjalizować się w zwycięstwach odnoszonych pod nieobecność Małysza.
– Drugi skok oddałem trochę słabszy, ale liczy się tytuł. Co chcę osiągnąć na Turnieju Czterech Skoczni? Po prostu liczę na występ, z którego będę zadowolony – mówił Stoch.
– Jeszcze nigdy podium mistrzostw kraju nie było tak młode. Stoch ma 20 lat, Murańka 13, a Miętus 16, czyli średnia wieku medalistów wynosi niespełna17 lat – chwalił się sekretarz generalny PZN Grzegorz Mikuła.
Rafał Musioł