E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Małysz ciągle wierzy w sukces
 dodano: 16 Grudnia 2007    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2007/12/15)
FOT. JACEK KOZIOŁ

W tym roku Puchar Świata w skokach przypomina świąteczną ramówkę telewizyjną. Same powtórki. W pierwszym przypadku emocje kończą się po sprawdzeniu programu, w drugim - po pierwszym skoku Thomasa Morgensterna. Rewelacyjny Austriak jest w tym sezonie niepokonany, w czwartek wygrał w Villach po raz czwarty. Małysz, który był dziesiąty, twierdzi, że jeszcze nie stracił z oczu Kryształowej Kuli. - Kiedy wrócę do formy? Tego akurat nie wiem.


Gdybym znał sposób na poprawienie wyników, już dawno bym go zastosował - mówi Polak. Nasz skoczek pociesza się, że "błysk może wrócić z dnia na dzień" i z szacunkiem patrzy na popisy 21-letniego Austriaka. Jeśli Morgenstern wygra za tydzień dwa konkursy w szwajcarskim Engelbergu, stanie się pierwszym zawodnikiem w historii, który w zawodach PŚ zwyciężał siedem razy z rzędu. Po sześć triumfów mają na koncie Finowie Janne Ahonen i Matti Hautamaeki.

Morgenstern to Małysz tego sezonu. Wygrywa w stylu, w jakim polski mistrz wielokrotnie upokarzał rywali. W tej chwili nikt nie jest w stanie doskoczyć Austriakowi nawet do pięt, co do końców długaśnych nart. Polak twierdzi jednak, że patrząc na Morgiego wcale nie widzi siebie z chwil największych triumfów. - Nie tylko dlatego, że w ogóle nie jesteśmy do siebie podobni - mówi żartem. - On skacze inaczej. Choć z drugiej strony rzeczywiście można powiedzieć, że środki są różne, ale efekt zbliżony. Też potrafi "odlecieć".

Łączą ich jeszcze dwie rzeczy: ten sam sponsor, który wymalował im reklamę na kaskach (napój dodający skrzydeł; trafiony-zatopiony - pasuje do nich jak ulał), i osoba menedżera Ediego Federera. Na przykładzie obrotnego Austriaka najlepiej widać zmianę warty w światowych skokach. W marcu tego roku, na finale PŚ w Planicy, Federer nie odstępował triumfującego Małysza nawet na krok. Polak po skoku, on obok. Polak z pucharem, on za nim. Polak udziela wywiadów, on prawie trzyma go za rękę. Teraz Adam ze skoczni schodzi sam, bo Federer fotografuje się z Morgensternem. Po czwartkowym konkursie i zwycięskim skoku młodego Austriaka podbiegł do niego szybciej niż kamerzysta tutejszej telewizji. Gratulował, poklepywał, obejmował. Błahostka, zrozumiała reakcja czy jednak symboliczne wydarzenie? A może jedno i drugie?

Nie można mieć złudzeń w innej kwestii - dogonienie Morgiego w klasyfikacji generalnej wydaje się w tej chwili zadaniem przekraczającym siły wszystkich jego konkurentów, nawet Małysza. Polak jak mało kto potrafi odrabiać straty - patrz: zeszły sezon - ale nawet jeśli szybko odzyska błysk, to skrócenie dystansu do uciekającego Austriaka będzie niebywale trudne. O wiele trudniejsze niż pościg za Norwegiem Jacobsenem w poprzedniej edycji PŚ. Wtedy po pierwszych pięciu konkursach Małysz był 5. w klasyfikacji generalnej i do prowadzącego Szwajcara Simona Ammanna tracił 202 punkty. Teraz strata jest większa, a na dodatek Morgenstern nie dzieli się z nikim zwycięstwami, co może okazać się kluczowe.

- Morgi jest w tym momencie tak mocny, że nawet warunki atmosferyczne nie są dla niego istotne. Po prostu odbija się i frunie - z uznaniem wypowiada się o rywalu polski skoczek. Forma rywala nie spędza mu jednak snu z powiek. - Jest bardzo pewny siebie, ale nie będzie wygrywał bez końca. Już naciska na niego Ahonen. A ja? Liczę, że wkrótce go przeskoczę.

Przemysław Franczak (Villach)











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1524





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024