By pomóc Bobakowi i Krzysztofiakowi.
W niedzielę na Krupówkach przy oczku wodnym licytowane były pamiątki związane ze skokami narciarskimi. Wśród nich m.in. numery startowe Adama Małysza i Kamila Stocha. Wystawiono również rzeczy przekazane przez innych znanych polskich zawodników. Uzyskane pieniądze mają wspomóc dawnych olimpijczyków, którzy teraz potrzebują pomocy.
Niedzielna aukcja na zakopiańskich Krupówkach była przeznaczona dla dwóch wybitnych olimpijczyków i jednocześnie skoczków narciarskich - Stanisława Bobaka i Adama Krzysztofiaka.
- Są ludzie, którym trzeba pomóc - mówi Wojciech Szatkowski z Muzeum Tatrzańskiego, jeden z inicjatorów całej akcji. - Choćby dlatego, że kiedyś my możemy się znaleźć w takiej sytuacji. Osoby, którym chcemy pomóc to dwaj polscy olimpijczycy.
- To byli kiedyś świetni skoczkowie narciarscy, którzy naprawdę wspaniale i godnie reprezentowali nasz kraj. A teraz jak powszechnie przecież wiadomo są w trudnej sytuacji życiowej. Marzę, aby taka akcja pomagania olimpijczykom na stałe wpisała się w historię Zakopanego, w nasze Krupówki - mówi Wojciech Szatkowski.
Może warto takie aukcje organizować przy okazji imprez sportowych? Wtedy zainteresowanie całą sprawą na pewno byłoby większe.
- Osób w takiej sytuacji jak nasi dwaj wspaniali skoczkowie jest o wiele więcej - mówił podczas aukcji nasz słynny złoty medalista olimpijski Wojciech Fortuna. - Znam dawnych mistrzów świata, którzy dziś żyją w skrajnej nędzy. Niestety tak to jest. Wciąż sprawdza się powiedzenie - murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść. Bardzo często zawodnik, który wiele lat reprezentuje swój kraj, później po zakończeniu kariery pozostaje bez pracy i nikt nie chce mu pomóc.
Na niedzielnej aukcji sprzedawano wiele przedmiotów i jednocześnie pamiątek związanych ze skokami.
- Kupiłem numer startowy Kamila Stocha z Mistrzostw Świata - mówi Adam Dachowski. - Mam tyle lat, że pamiętam obu skoczków jak jeszcze czynnie uprawiali sport. Uważam, że należy im się wszelka, możliwa pomoc. Zresztą o to generalnie powinno zatroszczyć się państwo i sportowcom na emeryturach zapewnić odpowiednie środki do życia. Właściwą opiekę medyczną również. Przecież właśnie Stanisław Bobak po upadku na skoczni ma ogromne problemy ze zdrowiem.
Stanisław Bobak i Adam Krzysztofiak, obaj kiedyś świetni skoczkowie, dziś są w bardzo trudnej sytuacji. Fortuna kołem się toczy i kiedyś oklaskiwani zawodnicy dziś często żyją zapomniani.
(bol)