Urodził się 1 lipca 1890 r. w miejscowości Kwaczała k. Krakowa. W świecie zakopiańskiego sportu dał się poznać najpierw jako niezły narciarz, a następnie zasłużony działacz narciarski i turystyczny, chociaż z wykształcenia był handlowcem. W 1914 r. walczył na froncie i został wzięty do niewoli przez Rosjan, przebywał jako jeniec na Syberii, a od 1920 r. służył w Wojsku Polskim (w latach 1920-22). Potem w połowie lat 20. zamieszkał na stałe w Zakopanem.
Od 1925 r. został sekretarzem biura Oddziału Zakopiańskiego PTT. Wydawał turystom ciężkie korby służące do otwierania schroniska na Pysznej, przez lata dyżurował w Dworcu Tatrzańskim, organizował przewodników, doradzał turystom, w razie potrzeby wzywał do akcji TOPR, którego kierownikiem był także działacz SN PTT - Józef Oppenheim. Ignacy Bujak był także sekretarzem TOPR, a jego sprawozdania z pracy pogotowia były publikowane rokrocznie w "Wierchach". W SN PTT sekretarzował do wybuchu II wojny, także w późniejszym okresie - łącznie przepracował dla SN PTT ponad 30 lat swojego życia. We współczesnej historii klubu równie długim okresem pracy na rzecz SN PTT może się poszczycić tylko pani Maria Dorula.
Był także cenionym działaczem PZN i sędzią narciarskim. Narty porwały go od wczesnej młodości. Zapisał się do SN PTT i rozpoczął narciarskie starty - pierwszy start w zawodach w 1911 r. i zwycięstwo w zjeździe z Suchego Żlebu na Kalatówki, a potem to już niemal nieprzerwane starty w zawodach aż do 1933 r. Ignacy Bujak był także delegatem PZN na II Zimowe Igrzyska w St. Moritz (1928). W archiwum klubu zachowały się jego zdjęcia z trasy biegu na 50 km, gdzie należał do obstawy - w biegu tym startował jego brat Józef.
Po zakończeniu II wojny światowej był wraz z innymi narciarzami SN PTT głównym inicjatorem organizacji Memoriału Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny - zawodów narciarskich ku pamięci zawodników klubu, którzy zginęli w czasie wojny. Zawody te były jednymi z najważniejszych w kalendarzach FIS (obok ZIO, Mistrzostw Świata i zawodów w Oslo, Falun i Lahti) i rokrocznie ściągały do Zakopanego najlepszych narciarzy świata.
|
|
Grupa działaczy i zawodników klubu podczas jubileuszu 30-lecia SN PTT na Hali Pysznej - trzeci od lewej w górnym rzędzie: Ignacy Bujak |
|
Tak wspominał początki klubu: - Historia SN PTT zaczyna się w 1907 roku, kiedy to z inicjatywy późniejszego generała Mariusza Zaruskiego, Mieczysława Karłowicza i dyr. Szkoły Przemysłu Drzewnego Stanisława Barabasza powstaje Klub Łyżwistów. Ta dziwna nazwa pochodzi z tłumaczenia rosyjskiego "łyże", co wcale nie oznacza łyżwy, a właśnie narty. Polskiego nazewnictwa "narty" jeszcze wtedy nie znano. Po I wojnie światowej Klub Łyżwistów zmienił nazwę na Sekcję Narciarską Towarzystwa Tatrzańskiego, które właśnie powstało w Zakopanem, by po kilku latach przyjąć ostatecznie dzisiejsze brzmienie SN PTT. Początkowo głównym celem Sekcji Narciarskiej było poznawanie Tatr i ich piękna w szacie zimowej oraz uprawianie zdrowej, dającej dużo radości turystyki na nartach. Owe wyprawy w góry wyglądały nieco inaczej niż dzisiaj, gdyż nieznano jeszcze kijków, a cały "napęd" stanowił 2-metrowy kij bambusowy, który brało się między kolana i tym systemem "na pych" narciarz dokonywał trudnych podejść. A z góry to już pozostawał tylko karkołomny szus.
Wielką pasją Ignacego Bujaka było zbieranie i kolekcjonowanie różnego rodzaju materiałów dotyczących dziejów SN PTT. Miał podobno imponującą kolekcję relacji, wywiadów i zdjęć, z którą, niestety, nie wiadomo, co się stało. - Uważam, że nic nie powinno iść w zapomnienie - mówi o swojej historycznej pasji. - Szczególnie interesują mnie dzieje okupacyjne naszych członków. Mamy np. opisane przeżycia wojenne Andrzeja Marusarza, który służył podczas wojny w marynarce, mamy historię Karola Zająca, który zginął śmiercią lotnika nad Atlantykiem czy Tadzia Schiele, który bombardował Niemcy w polskim dywizjonie RAF-u. Te rzeczy nie mogą zginąć... (wszystkie cytaty: H. Jaworowski, "Saga rodu Bujaków", "Przegląd Sportowy", Wydawnictwo RSW-Prasa 1972 r.)
Ignacy Bujak zmarł 10 listopada 1979 r. w Zakopanem i został pochowany na Pęksowym Brzyzku. Tak kończy się narciarska saga Bujaków, którzy całe swoje życie poświęcili dla "białego szaleństwa" i służby w barwach SN PTT. Cała trójka Bujaków - Franciszek, Ignacy i Józef zapisała się niezwykle chwalebnie w historii polskiego narciarstwa, a zwłaszcza w dziejach klubu SN PTT. Dzięki tak oddanym zawodnikom i działaczom Sekcja Narciarska była w okresie międzywojennym najsilniejszym klubem narciarskim w II Rzeczpospolitej.
WOJCIECH SZATKOWSKI
Fot. ze zbiorów rodziny Bujaków