E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Narty
 Aktualności
   Bezpieczeństwo, porady
Kamery na wyciągach
Giełda sprzętu
 WYCIĄGI NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Poronin
   Zakopane
   Ząb
   Małe Ciche
 SZKOŁY NARCIARSKIE
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
 WYPOŻYCZALNIE SPRZĘTU
   Białka Tatrzańska
   Bukowina Tatrzańska
   Czerwienne
   Gliczarów Dolny
   Gliczarów Górny
   Kościelisko
   Murzasichle
   Zakopane
   Ząb
 NARTY
   Ciekawostki
    Historia
      Zawody
      Legendy nart
      Teksty archiwalne
      Narty na świecie
      SN PTT 1907 Z-ne
   Wielka Krokiew
   Sprzęt i technika
 SNOWBOARD
   Historia
   Jak powstaje deska
   Snowboard miękki
   Snowboard twardy
   Snowboard dla dzieci
   Snowboard dla kobiet
    Technika jazdy
    Triki
   Jak zostać instruktorem
   Boarder cross
   Galeria
 SKI-ALPINIZM
   Skitury
   Freeride
   Jak zacząć?
   Sprzęt
Forum dyskusyjne
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


zapamiętaj numer alarmowy w górach!!!
0 601 100 300
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Aktualności
Ona mnie dodatkowo napędza!
 dodano: 27 Sierpnia 2007    (źródło: Dziennik Polski - www.dziennik.krakow.pl - 2007/08/27)

Głośna muzyka nie przeszkadza naszemu mistrzowi.


- Tak wspaniałego konkursu nie było jeszcze na Wielkiej Krokwi. Pomagała wam pogoda, wiatr - zapytałem po sobotnim konkursie Adama Małysza.

- Po próbnej serii jury podniosło rozbieg o dwie belki. Wcześniej wiało z tyłu, potem zrobiła się cisza, a nawet lekko podwiewało z przodu, a to na skoczni robi ogromną różnicę w metrach. W drugiej serii początkowo zawodnicy mieli gorsze warunki, najlepsi znowu lepsze. I dlatego konkurs był tak piękny.

- Co dodawało Panu skrzydeł?

- Kibice, rywale i... małe lwy, które towarzyszyły na konferencji prasowej Generali (piszemy o tym wyżej). Nasi fani jak zawsze byli niesamowici, ale najpiękniejsze jest to, że dopingowali nie tylko mnie, ale także moich rywali.

- Napędza Pana także Morgenstern?

- Oczywiście! Trener Lepistoe zawsze mówi, że mocni konkurenci wyzwalają w człowieku dodatkowe siły. My z Thomasem jesteśmy rywalami na skoczni, ale choć jesteśmy z innych krajów stanowimy równocześnie jakby jeden team, skaczemy przecież także dla Red Bulla.

- Co Pan czuł, kiedy siedział na belce przed ostatnim skokiem. Przed momentem Morgenstern skoczył bardzo daleko, musiał Pan też poszybować w granicach 132-133 metrów, by wygrać. Były szalone nerwy?

- Pomaga doświadczenie i publiczność. Wiem, że kiedy siedzę na belce ciąży na mnie wielka odpowiedzialność, Polacy chcą, żebym wygrał. Powiem szczerze, to mobilizuje.

- Zaraz po konkursie przeskoczył Pan bandę i podbiegł do córki i żony. Co Panu powiedziała Karolina?

- Nic! Ona była zaszokowana bawiła się w fotoreporterkę, robiła zdjęcia. Nic z siebie nie wydusiła.

- Za pierwszy skok cała piątka sędziów dała Panu notę po 19,5 punktu. Skok rzeczywiście w Pana odczuciu był prawie idealny?

- Zawsze chciałoby się skoczyć lepiej, ładniej.

- Skąd taka eksplozja formy w ciągu 24 godzin. W piątek skoki były dobre, w sobotę fenomenalne. Po przyjeździe do Zakopanego mówił Pan, że jesteście w fazie ciężkiego treningu, co może wpływać na formę...

- Raz skacze lepiej, raz gorzej. Dzisiaj wszystko było okay. Takie są skoki, niczego nie da się w nich zaplanować.

- Nie przeszkadza Panu bardzo głośna muzyka pod skocznią. Tutaj jest jak w dyskotece...

- To coś niepowtarzalnego! Koło naszych szatni są zainstalowane głośniki, więc jest straszny huk. Budami, w których siedzimy aż kołysze, ale mnie taka muzyka dodatkowo napędza. Koledzy są podobnego zdania, Morgenstern prosił tylko spikera, żeby jeszcze głośniej zapowiadał jego nazwisko.

- Jest szansa na przegonienie Morgensterna w klasyfikacji generalnej Letniej GP i wygranie po raz czwarty tej rywalizacji?

- Morgenstern jest w wyśmienitej formie, ale ja na pewno nie zrezygnuję z walki o pierwszą lokatę.

- Nie jedziecie teraz obaj do Hakuby...

- Tak zadecydowali nasi trenerzy. Zadecydują zatem dwa ostatnie konkursy w Klingenthal i Oberhofie. Ja na nie pojadę na pewno, Thomas miał jechać tylko do Klingenthal, ale namawiam go, by nie odpuścił Oberhofu (śmiech).

- Nie będzie Hakuby, co będzie Pan porabiał przez najbliższy miesiąc?

- Mamy w planie zgrupowania najpierw w Austrii potem w Zakopanem.

- Cieszy Pana dobra postawa innych naszych zawodników, 10 miejsc w czołowej "30"- to dobry wynik.

- Chłopcy naprawdę fajnie poskakali. Jest potencjał, mamy grupę bardzo utalentowanej młodzieży. Chciałbym, abyśmy doczekali się mocnego zespołu, a stale 4-5 naszych skoczków wchodziło do finału.

Rozmawiał:

Andrzej Stanowski











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    1462





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024