Zima kiepska...
Największa masowa impreza narciarska na Podhalu - Bieg Podhalański im. Jana Pawła II - została definitywnie odwołana. Przesunięcie terminu z 4 lutego na 11 marca nie uratowało sytuacji: śniegu nie ma, a w słonecznych porach lotnisko jest ciepłe jak patelnia.
Temperatury utrzymują się dodatnie, więc 5-centymetrową warstewką śniegu, która pojawiła się w nocy z piątku na sobotę, nie cieszyliśmy się długo. Gleba jest rozmiękła. Na zapadanie się nart narzekali już uczestnicy biegu płaskiego Pucharu Związku Podhalan, choć trasa (z konieczności skrócona) biegła szczytem Zadziału.
- Mieliśmy 85 zgłoszeń i kontakt telefoniczny ze wszystkimi chętnymi - mówi dyrektorka IV Biegu Jadwiga Guzik. - No cóż - do trzech razy sztuka, a za czwartym może trzeba było spauzować? Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku nowi radni z większym entuzjazmem podejdą do tej imprezy.
Na pocieszenie dodajmy, że dwaj nowotarżanie - Zygmunt Ostapiuk i Janusz Sawicki - startowali w organizowanym w Szwecji (równocześnie z Biegiem Piastów w Polsce) Biegu Wazów, po najdłuższej na świecie, 90-kilometrowej trasie. W ubiegłym roku pokonanie jej zajęło im około 7 godzin. (ASZ)