Dzisiaj reprezentacja polskich skoczków narciarskich udaje się do niemieckiego Neustadt, gdzie w sobotę i w niedzielę zostaną rozegrane kolejne konkursy o Puchar Świata.
Po wtorkowym treningu nasi trenerzy ustalili, że do Niemiec pojedzie czwórka: Adam Małysz, Kamil Stoch, Stefan Hula i Piotr Żyła.
Małysz lubi skakać na skoczni w Neustadt, 4-krotnie stawał tam na podium, raz wygrał w sezonie 2001/02. - Każda skocznia jest dobra, kiedy zawodnik jest w formie - mówi Adam Małysz. - Zawody w Oberstdorfie utwierdziły mnie w przekonaniu, że zmierzam w dobrym kierunku. Jak zawsze w skokach dużo zależeć będzie od pogody, wiatru. W Oberstdorfie raz miałem szczęście, raz nie.
Czy w Neustadt Małysz zaatakuje? W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ma tylko 32 punkty straty do trzeciego w klasyfikacji Szwajcara Simona Ammanna, który w ostatnich konkursach nie skacze już tak dobrze jak na początku sezonu. Strata do drugiego w klasyfikacji Austriaka Gregora Schlierenzauera jest już znaczna, wynosi 132 punkty. Ale Polak musi uważać na atakującego z tyłu Austriaka Thomasa Morgensterna, jego strata do Małysza jest nieznaczna - 7 punktów.
Do Neustadt, jak już informowaliśmy, nie jedzie lider Pucharu Świata Norweg Anders Jacobsen. Jego trener Mika Kojonkoski uważa, że przed mistrzostwami świata w Sapporo zawodnikowi należy się odpoczynek od startów. Gdyby Schlierenzauer wygrał oba konkursy, on zostanie liderem. Ale wydaje się to mało prawdopodobne, bo młody Austriak odczuwa już trudy sezonu.
Rekord obiektu należy od 2 grudnia 2001 roku do Niemca Svena Hannawalda i wynosi 145 metrów. Zawody rozpoczynają się w piątek (godz. 15.30 - dwie serie treningowe, 17.30 - kwalifikacje).
(AS)