Sobota na skoczni Schattenberg w Oberstdorfie.
Po 321 dniach Adam Małysz znowu na najwyższym podium. Polak wygrał sobotni konkurs na dużej skoczni Schattenberg w Oberstdorfie! To pierwsze w tym sezonie zwycięstwo pucharowe Polaka, a 30. w jego sportowej karierze.
Już w skokach treningowych Małysz prezentował się znakomicie. Skakał tak dobrze, że trenerzy zalecili mu opuścić serię kwalifikacyjną.
W sobotę Małysz był drugi po pierwszej serii, skacząc 132,5 metra. Prowadził Austriak Thomas Morgenstern (134 metry), który pojawił się na starcie, choć ostatnio chorował na półpaśca i nie brał udziału w skokach treningowych.
Ta dwójka dość wyraźnie wyprzedzała rywali po pierwszej serii, Fin Ahonen miał 128,5 metra, jego rodak Lappi 127,5 metra, wicelider PŚ Austriak Gregor Schlierenzauer był 7. (124 metry), a lider PŚ Norweg Anders Jacobsen zaliczył tylko 119,5 metra i był 15.
W drugiej serii, skakano z tej samej 17. belki, warunki do skakania była coraz lepsze i skoki coraz dłuższe.
Adam Małysz, skakał jako przedostatni, i po dynamicznym locie poleciał aż na 137 metr. Skok był bardzo długi. Polak miał problemy przy lądowaniu, odjechała mu w górę lewa narta, ale mimo zachwiania ustał skok. Noty za styl były nieco niższe (od 17,5 do 18 pkt), ale odległość imponująca.
Skaczący po nim Austriak Thomas Morgenstern miał skok o 5,5 metra krótszy i wiadome było, że Adam Małysz musi być zwycięzcą.
A potem było podium i "Mazurek Dąbrowskiego". To 30. wygrana Małysza i jego 66. podium w konkursach o Puchar Świata. - To cudowne znowu stać na najwyższym podium. Dzisiaj była forma i dopisało mi szczęście, bo inni np. Ahonen mieli znacznie gorsze warunki - mówił po konkursie Małysz, który dzieki wygranej przeskoczył Kuettela w klasyfikacji generalnej PŚ.
Dalekim drugim skokiem na 134 metry wskoczył na podium, na 3. miejsce, Niemiec Uhrmann. Jacobsen miał w drugiej kolejce taką samą odległość jak Małysz i awansował na 6. miejsce. 134,5 metra przesunęło Schlierenzauera z 7. na 4. pozycję.
Dla pozostałych Polaków to był bardzo nieudany konkurs. Do finałowej "30" nikt nie awansował, krótkie skoki oddali Robert Mateja i Stefan Hula (po 100,5 metra), fatalnie skoczył Kamil Stoch - 93 metry, co dało mu ostatnie, 50. miejsce.
(as)
Wyniki
Sobotni konkurs w Oberstdorfie: 1. Małysz 283,1 (132,5 i 137); 2. Morgenstern (Austria) 279,9 (134 i 131,5); 3. Uhrmann (Niemcy) 258,9 (121,5 i 137); 4. Schlierenzauer (Austria) 2588,8 (124 i 134,5); 5. Wasiliew (Rosja) 258,4 (123 i 132,5); 6. Jacobsen (Norwegia0 257,7 (119,5 i 137); 7. Kofler (Austria) 255,5 (121,5 i 133,5); 8. Ahonen (Finlandia) 254,8 (128,5 i 125); 9. Lappi (Finlandia) 253,8 (127,5 i 126); 10. Ljoekelsoey (Norwegia) 253,3 (119,5 i 134); 42. Mateja 73,9 (100,5) i Hula 73,9 (100,5); 50. Stoch 53,9 (93).
30 wygrana
To 30. wygrana Małysza w konkursach o Puchar Świata. Ostatni raz Polak wygrał 12 marca 2006 r. na słynnej skoczni Holmenkollen w Oslo. Zatem na wygraną czekał 321 dni. I doczekał się.