Na mróz i śnieg wyczekiwali jak na zbawienie.
Sypnęło śniegiem - prowadzący stacje narciarskie i właściciele wyciągów na Podhalu mogą odetchnąć z ulgą. Wszystko wskazuje na to, że kolejny etap ferii, tym razem dla mieszkańców województw: podlaskiego, dolnośląskiego, łódzkiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego, będzie udany.
Aura litościwie obniżyła temperatury, na stokach można znów zacząć naśnieżanie. Do tego z nieba zamiast deszczu sypie się biały puch. - Na śnieg i białą zimę czekamy jak na zbawienie. Zainwestowałem w tym roku w wypożyczalnię sprzętu narciarskiego, a przez tę "wiosnę zimą" interes wcale się nie kręci - mówi jeden z wielu właścicieli wypożyczalni nart.
Po hucznym otwarciu 6 stycznia br. nowego Ośrodka Narciarsko-Rekreacyjnego Harenda w Zakopanem, już po paru (dokładnie czterech) dniach trasy zostały zamknięte. Przyczyną była fala ciepła, uniemożliwiająca właściwe przygotowanie tras dla narciarzy. Czekano na mróz lub choćby nocny przymrozek, by armatki zaczęły pracę. 17 stycznia udało się uruchomić jedną trasę przy wyciągu orczykowym. Narciarze nie nacieszyli się nią zbyt długo; 19 stycznia z powodu zbyt silnego wiatru i niewystarczającej pokrywy śnieżnej wszystkie trasy ośrodka zostały zamknięte do odwołania. - Jak tylko warunki pozwolą, to już dziś będzie można pojeździć na krótszych trasach przy orczykach. Na pewno będziemy się starać, żeby na ferie warszawskie przygotować też nowe, długie trasy - zapowiada Jan Strączek, prezes spółki Harenda-Wyciągi.
Potencjał najnowszej zakopiańskiej stacji narciarskiej jest spory. Jeśli dopiszą warunki, to narciarze będą mieć do wyboru sześć tras o zróżnicowanej długości i stopniu trudności. Są to trzy trasy zielone (bardzo łatwa i dwie łatwe) dostępne z wyciągów orczykowych, do tego bardzo trudna trasa (czarna) o dł. 900 m, trudna (czerwona) o dł. 1 km i średnio trudna dł. 1200 m (niebieska). Jazda po trudniejszych trasach możliwa jest dzięki nowoczesnej czteroosobowej kolejce krzesełkowej, która w godzinę może wywieźć na szczyt Rafaczówki 2,4 tys. narciarzy. Oby tylko zimowa pogoda dopisała.
(RAV)