|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Słowacja
|
|
|
Byłam ostatnio w Słowackich Tatrach. Nie miałam okazji, aby dłużej i dalej je zwiedzać, ale i tak troszkę widziałam.
Po pierwsze to ogromne zniszczenia jakie spowodował huragan pięć lat temu nadal się dobrze widoczne. 30 tys. ha wylesień. Potworny widok. Pomimo, iż widziałam jego skutki tuż po, teraz nie jest dużo lepiej. Wzdłuż dróg są ogromne połacie usuniętych drzew. I co robią z tym Słowacy? A no na zboczach gór zaczynają budować stoki narciarkie. U nas by to raczej nie przeszło. Zaraz byłaby akcja odnawiania lasu. Choć i tak nasze LP mają przekazać bezpłatnie Słowakom spore ilości sadzonek drzew. Choć i tak po tak długim czasie zagospodarowanie tych terenów jest prawie zerowe. To była prawdziwa klęska.
Jednak w oczy rzuciło mi się coś innego. Powiem już na wstępie. że wcale mi się to nie podobało. Byłam nad jeziorem Szczyrbskie Pleso. Jeziorko niby normalne - w porównaniu z naszym Morskim nic specjalnego. Ale widoczki urokliwe, gdyby nie.... zagospodarowanie dookoła.
Widoki gór - pięknych trzeba dodać - przesłaniają wielkie penjonaty, skocznie narciarskie, małe przystanie z łódkami. Idąc drogą dookoła jeziora można podziwiać oprócz widoków przyrody roznegliżowane pary na basenach w pensjonatach. Podobno buduje je Ukraińska mafia - tak mówił przewodnik jednej wycieczce. Czy wyobrażacie sobie coś takiego u nas?? Weźmy "5". Już same prace ostatniego czasu budzą tak duże sprzeciwy, a co gdyby tak ktoś postanowił postawić tam pensjonat z basenem??
Całe to jeziorko wyglądało jak u nas na Mazurach. Zwykły ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy tyle, że w ładnej scenerii. Nie wiem, może ktoś to lubi, ale mnie to nie pasowało. Choćbyś nie wiem jak się starał nie uda się zrobić zdjęcia, aby nie było na nim wielkiej skoczni górującej nad lasem. Może jestem zbyt przyzwyczajona do naszych gór tak naturalnych, bez zbędnych udogodnień, zbyt dużej ilości obiektów architektonicznych. Cóż Słowacy może są bardziej praktyczni...?
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Ten fragment forum: -"Słowacja" jakoś nie może dorównać pozostałym wielością postów, zwłaszcza " górom" i o tyle jest to dziwne, że z wielu sygnałów przebija często irytacja i zmęczenie autorów-turystów tłokiem na naszym skrawku Tatr. Zainteresowani muszą się zadowolić mapami i Nyką.
Jeśli się tam nawet za miedzę wybierzemy, to nie odmówimy sobie porównań i krytycznych komentarzy. Istotnie, Słowackie są inne, /choć te same/ i to pood różnymi względami. Podtatrza też się różnią i to z przyczyn historycznych. Polskie były w większości chłopskie czyli góralskie, tamte na odwrót - były "pańskie", stąd i inny rozwój historyczny, który zaowocował innymi kształtami architektury.
Dlatego ja się staram nie zżymać na cudactwa i różne wygibusy po południowej stronie. Jeżdżę tam głównie po to, by poznać charakter tamtejszych gór i ścieżek.
Prawdę mówiąc, od lat lepiej się tam czuję i oddycham niż u nas. Warunki zapewne się wyrównają, dostęp do gór będzie jeszcze łatwiejszy. Widomym tego znakiem jest coraz więcej Słowaków po naszej stronie. My tam już grasujemy od wielu lat, teraz przyhamowaliśmy, bo złotówka spadła na łeb!
Na koniec powiem coś obrazoburczego! Ta klęska wiatrołomów, co spadła na TS przed laty, wpuściła im wiatr w żagle. Nigdy nie wycięliby lasu w parku narodowym, by tam zrobić narciarską zjeżdżalnię. /tak myślę/. Przyroda podjęła za nich decyzję i z niej korzystają. Pokazują swój praktycyzm i pragmatyzm. ufff! Ja też usłyszałem opinie WIELU naszych turystów, którzy orzekli z ulgą, że wreszcie mogą sie z Cesty Svobody napatrzeć na Tatry do woli. Uprzednio jeżdzilismy tamtędy jak przez Puszczę Białowieską. Oby tylko Słowacy zrobili dobry użytek z sadzonek dostarczonych im przez Lasy Państwowe.
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Nie chcę Natalio dyskutowac z Tobą na temat fachowości Słowaków w zagospodarowaniu tatrzańskich puścizn, bo na tym się nie znam.
Sama stwierdziłaś na innym forum, że przyroda da sobie także radę sama. Nawet w D5SP. Sądzę, że przyroda przynajmniej pomoże jakby leniwym trochę? pobratymcom. Myślę, że wiatrołomy nie są wynalazkiem XX/XXI wieku i w prehistorii nikt o sadzonkach nie wiedział. Lasy się odradzały same i to w formie bardziej odpornej na szkodniki.
Wiatrołom pod naszymi Wodogrzmotami leży już chyba III rok. a jest tysiąc razy mniejszy powierzchniowo. Moze ustalono, że ma tam zostać, bo to park, ale dlaczego w Chochołowskiej w tym samym czasie więcej się wycina ZDROWYCH DRZEW niż sadzi?
Na potwierdzenie tej mojej oceny innych dróg rozwoju Podtarzy: polskiego i słowackiego, dodam tylko, że Żeromski nie musiałby wywozić swojego Adasia do sanatorium w Wyżnich Hagach, gdyby miał "u nas" takie mozlwości. Zakopane było wówczas zapadłą wsią galicyjską!!!!
To sanatorium już wtedy bardzo się różniło wyglądem od zagrody hrubego gazdy na Podhalu. /na korzyść/. I tak zostało do dziś, ale polska okolica nadrabia szybko to wiekowe zacofanie. Nie przeczę, nie wszystkim to się musi podobać, ale taka jest kolej rzeczy. Pozdrawaam.
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Te Żółtekamienie leżą troszkę dalej niż "za miedzą"
Jak wspomniał miller - za kałużą
Chodzi o Yellowstone.
|
elat
19:57 Pią, 16 Paz 2009 |
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
stclaus - czy Twój nick pochodzi od amerykańskiego wcielenie Świętego Mikołaja, które podbija świat za sprawą globalizacji czy może od miejscowości w stanie Indiana. Czy może od wszystkowiędzącego, bo takie pozory stwarzasz.
Jeśli już zwracasz uwagę i to w sposób bezczelny to mała moja uwaga : po Szczyrbskim Plesie się nie chodzi....no może po zamarzniętym.
I jeszcze jedno spytaj Miodka, a odpowie Ci, że Natalia w swoim stwierdzeniu nie popełniła rażącego błędu, który by zmienił sens wypowiedzi.. Nazwa własna - Strbske Pleso, tak Słowacy nazywają jeden ze swoich stawów. Gdzie pleso po słowacku jezioro. A gdyby powiedzieć nad stawem Szczyrbskie Pleso to co ?
PS. Zresztą do każdego stawu podają końcówkę "Pleso"
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
szacun dla Ciebie miller, ale to chyba Ty jesteś ''wszechwiedzący'' z tego co lansujesz na tym forum od kilku lat .
Odnośnie profesora Miodka to naprawdę wystarczyło napisać "byłam nad jeziorem szczyrbskim" lub ''byłam nad szczyrbskimstawem" i było by OK.
A co do tego po czym się chodzi to to szło generalnie o miejsca i szlaki (nazwy) bo nie podejrzewam by ktoś po to jeździł w góry by łazić po stawach lub jeziorach no chyba, że jak piszesz skutych lodem lub ma dar chodzenie po .....akwenie
Tak więc jeszcze raz pozdrowienia i szacunek
wielki Znawco Tatrzański
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Nie wdając się w wasz mały spór , powiem tylko, że lubię czytać wyjaśnienia millera i innych, którzy mają dużą wiedzę o górach, ponieważ nie są to tylko suche informacje, ale wiadomości oparte na ich własnych doświadczeniach
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
stclaus - spójrz na moje zdjęcie w "dowodzie"(obok) i przyznaj, że ktoś o takim wyglądzie nie może być wszechwiedzący. Zresztą nie uważam się za takiego i nigdy nie osiągnę tego poziomu, ale wkurza mnie jak ktoś w taki sposób zwraca uwagę tak mało konstruktywną i w tak błahej sprawie.
Owszem można zwrócić uwagę, ale bardziej delikatnie, a nie w sposób ironiczny i cyniczny.
A co do moich wyjaśnień, to gdy tylko zajdzie potrzeba i będzie to w mojej mocy - zawsze służę radą.
PS.
Na pewno Natalia potrafi o siebie zadbać, wszak leśnikiem jest i obcowanie z dziką zwierzyną nie jest jej nieznane . Ale jest również kobietą i pewnie wolała by "towarzystwo" łagodnych antylop od towarzystwa napastliwych hien .
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
miller - mnie też wiele rzeczy wkurza, ale nie do tego stopnia, żeby na kogoś "parol zagiąć".
Proponuję zakończyć ten bezproduktywny dyskurs, który i tak do niczego nie doprowadzi....
....zwróciłe m tylko uwagę na mało poprawną formę nazwy własnej (prawie że zdublowanej)
pozdrawiam
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
OK - stclaus, lepiej coś konstruktywnego w temacie "Słowacja" zapodać, tym bardziej, że to ubogi dział, a część Tatr dużo większa i też piękna.
Jedno tylko jeszcze dodam, ... na pytanie: jaki to staw ? , ... 99,9% ludzi odpowie : ten staw nazywa się Popradskie Pleso.
PS
Sorry, nie mam słowackich liter.
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Rozumiem, że to ja wywołałem burzę mózgów.
Przepraszam.
Po słowacku "Strbske Pleso" po polsku Szczyrbski Jezioro - a my jesteśmy w Polsce, nie na Słowacji ani gdzie indziej.
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych.
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
kk_kahl - o co chodzi ?
..... bo chyba nie o Ciebie chodzi
Nie. nie Ty jesteś przyczynkiem wymiany zdań o Strbskim Plesie lub Szczyrbskim Jeziorze.
Również pozdrawiam.
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Na niektórych słowackich wyrazach można sobie język połamać, dotyczy to zwłaszcza nazw, które nie mają polskich odpowiedników, badź takich, które nie dadzą się jednoznacznie przetłumaczyć. Np: Strba, Strybskie Pleso także, Trstena, Zdiar, Żiar, Widla itd. Dlatego na tym forum nie ma co odgrywać roli purysty językowego i lepiej posługiwać się takimi słowami, które funkcjonują w potocznym obiegu, przynajmniej na tym obszarze. Wtedy i dla czytających będzie to zrozumiałe. Na niektórych mapach górskich sporo nazw funkcjonuje już dwujęzycznie.
Na marginesie dyskusjji o inwazyjnym wkraczaniu "cywilizacji" w strefę tatrzańską na Słowacji, czego złym przykładem może być rejon T. Łomnicy czy tegoż Str. Plesa, zauważę, że niektóre polskie "przysiółki", obecnie radykalnie urbanizowane, także nie są w dalszej od Tatr odległości. Droga pod Reglami i droga O. Balcera są tylko orientacyjnymi liniami granicznymi. Nasza Pardołówka, Jaszczurówka, Krzeptówki, Kiry, część Kościeliska, to tylko nieliczne, także złe przykłady! Tym miejscom wcale nie dalej od Tatr, niż tym wymienianym od południa.
Nadepnę poczucie wolności góralskiej i swobody gospodarczej, tak dziś cenione przez ludzi z kasą, ale bez radykalnych ograniczeń tej nieokiełznanej dziś swobody - przy tych trendach "rozwojowych" - niecka podtatrzańska zadusi się na amen!
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Witajcie
Od wielu wielu lat corocznie bywałem w Zakopanem, czasami tylko przechodząc lub przejeżdżając, na stronę słowacką. Moje zmęczenie tłokiem na polskich szlakach spowodowało, że w tym roku swoją bazę wypadową przeniosłem na południe. W lipcu przez 16 dni byłem w Nowym Smokowcu, to wystarczyło, że zlazłem prawie całe Tatry Wysokie i Bielskie. Oczywiście nie byłem na szczytach, które wymagają wynajęcia przewodnika. Jakoś tak wolę chodzić sam. Może kiedy wrócę ponownie w Tatry Wysokie na Słowacji to skorzystam.
Faktycznie Taty Słowackie są inne: bardziej bezludne, bardziej skaliste, no i brakuje tam hal, które też tworzą swoisty krajobraz. Nie mają tez tego podkładu kulturowego (górale, folklor, owce, oscypki itp. rekwizyty). Bardziej podobała mi się polska część Tatr, ale raczej nie zamierzam tam szybko wrócić i nie powiększać i tak już dużego przegęszczenia.
Pozdrawiam
- szczególnie Natalię_81 - leśniczkę
Niecierpek - też leśnik
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
A tak przy okazji
znacie może dobre miejsce na bazę wypadową u stóp Tatr Zachodnich?
W przyszłym roku planuję ponownie pobyt 16-dniowy na Słowacji i planuję właśnie szlaki w Tatrach Zachodnich, a że szlaków jest tam mniej niż w Wysokich, to planuję również wypady w Góry Choczańskie i ew. w Tatry Niskie. Jak zawsze będę samochodem, ale wolę z bazy wypadowej do początków szlaków dojeżdżać autobusami (można elastyczniej planować wtedy trasę i punkt końcowy). Zastanawiałem się nad Liptowskim Mikulaszem. Czy są stamtąd częste kursy do miejscowości na styku z górami? A może ktoś zna jakieś miejsce noclegowe, a jakby tam mieli jeszcze pokoje 1-osobowe to już byłaby pełnia szczęścia
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Liptowski Mikulasz bedzie chyba najlepszy na taki szeroki plan pobytu, bo centralnie położony względem Niskich, Choczańskich i Zachodnich. Jak się porozglądasz, o kwaterę nietrudno. ZZakupy też łatwiej zrobić rano albo wieczorem, niż w mniejszych miejscowościach.
Szlaków w Zachodnich wcale nie tak mało, do tego długie, jeśli chcesz zaparkować na 2 tyg. i korzystać z komunikacji masowej, to masę czasu na te dojazdy zmarnujesz, to nie Z-ne. W Podbańskiej, Raczkowej, Żiarskiej, Jałowieckiej, /przy wylotach dolin/, koło Zwieriowki w Rohackiej i w Jasnej pod Hopokiem masz parkingi, w lecie trzeba się liczyć z tym, że będą płatne. Życzę Ci dobrze, ale nawet przy dobrej kondycji i pogodzie, wszystkiego nie oblecisz, co będziesz miał w zasięgu.
Kiedyś /przy podobnym, ale mniej ambitnym planie/, biwakowaliśmy w Prybylinie. Gdyby Cię zainteresowało: Prybylina 336. B. miła gospodyni.
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
No własnie, ten Liptowski M. chodzi mi po głowie. Do tej pory brałem zawsze w przypadku dłuższych pobytów jakąś konkretną większą miejscowość: albo centrum Zakopanego blisko dworca, albo Nowy Smokowiec (autobusem do szlaków w kierunku Łysej Polany, kolejką w kierunku Strbskiego Plesa).
Samochód wykorzystuję tylko jako dojazd do miejsca noclegu i na ogół przez cały pobyt już go nie ruszam. Jak pisałem publiczne środki pozwalają efektywniej wedrować, a poza tym parkingi na Słowacji wg mnie do tanich nie należą. Postój kilkugodzinny ponad 5 euro..., poczas gdy bilet w komunkiacji ok 1 euro.
Zaszyć się w jakiejs miejscowości u wylotu jednej dolinki to bardzo dobre na kilkudniowy pobyt, a nie na ponad 2-tygodniowy. Poza tym, wszystko dobrze jak trafi się wzgledna pogoda, ale jak całe 2 tygodnie padałoby solidnie to można z nudów ściany gryżć, zwłaszcza przy samotnych pobytach, a takie preferuję.
Patrząc na mapę Tatr Zachodnich, nie starczy ich dla mnie na 16 dni pobytu, tym bardziej, że w ubiegłym roku zlazłem od strony polskiej Dolinę Rohacką i obydwa Rohacze. Stąd zamiar odbicia na okoliczne pasma.
Problem tylko w znalezieniu pokoju 1-osobowego. Z tym są wszędzie duże problemy. Warto byłoby zrobić bazę danych dla singli...
Dziękuję za informację i porady
Pozdrawiam
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
W końcu może ktoś Ci da namiar na kwaterę jednoosobową, ale nie wiem, czy się słusznie przy takiej upierasz. Może w tzw. blokach mieszkalnych w Mikulaszu. Sam tam sobie znajdziesz, jak popytasz. Obok w forum masz hasło "noclegi w Zubercu" - podane przez Andyego. Szukając noclegu na dwa tygodnie, jesteś dość atrakcyjnym kandydatem dla wynajmujących. Spróbuj się potargować. Lokując Cię w większym pokoju, nie zapłacisz więcej, bo to nie Zakopane i nie Smokowiec. 7-8 euro za dobę powinno wystarczyć.
Weź pod uwagę rady mówiące o mizerii komunikacji lokalnej, bo jest tam ogólnie bryndza, Mikulasz w tamtym rejonie jest największym węzłem komunikacyjjnym, ale nie licz na komfortowe połączenia z dolinami. Chyba zbyt pochopnie chcesz zrezygnować z możliwości, jakie Ci może dać własny środek lokomocji w czasie urlopu.
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Trochę czasu do lipca jeszcze mam, ale faktycznie zbyt wielu z Was potwierdza problemy komunikacyjne w tej części Tatr. Będę musiał to dobrze przemyśleć.
Wiem, że szlaki w Zachodnich są długie, ale jak dopisze pogoda, to powinienem dać radę. Na ogół w lipcu wstaję przed godziną 5, tak, że po 6 już byłem na szlaku, A na szlaku do wolno chodzacych nie należę, pomimo, że zawsze obiecuję sobie chodzić wolniej i się "delektować"
Ale tu fakt... jeśli z samiuśkiego rana nie będzie połączenia... a na takich bocznych dojazdach faktycznie może być słabo... to plany wezmą w łeb.
Muszę jeszcze nad mapą posiedzieć, czy wszystkie trasy tworzą jako takie pętle przy parkingach. Jak lubię takie planowanie na wiele miesięcy przed . Tyle się człek naplanuje, rozmarzy, a potem w górach tak czas szybko zleci i już trzeba wracać... i znowu trzeba cały rok czekac
Serdeczne podziekowania Wszystkim za porady.
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
...na Słowacji przyzwoita komunkacja komunikacja kończy się (lub jak kto woli: zaczyna ) w Szczyrbskim P.
do poznania Zachodnich niezbędny jest samochód.
Pętle bardzo łatwo zaplanować.
również polecam campingo-hotel Chata Jakubina u wylotu Raczkowej (Otargańce Jamnicka Baraniec). daje rzadką możliwość: rozpalenie ogniska...i długie przy nim biesiadowanie
świetny jest schron w Żarskiej - można dojechać pod drzwi samochodem
musisz się liczyć ze zmianami kwater co 3-4 dni, jeśli chcesz wszystko zdeptać...
pozdrówka
|
andy
15:03 Wt, 17 Lis 2009 |
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
...jeśli masz zarezerwowany nocleg, to możesz dojechać pod schron.
ale generalnie jest potrzebny jakiś papier, chatar powinien wskazać gdzie go otrzymać, by móc wjechać.
ja, właśnie 2 lata temu, wjechałem bez kwitu...
ale ponieważ szlaban podnosiła kobieta, przy użyciu wyjątkowego uroku osobistego , jakoś sobie poradziłem...
|
andy
13:25 Śr, 18 Lis 2009 |
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Każdy z nas ma inne oczekiwania i potrzeby wybierając się w Tatry. Ja z mężem chodzę po słowackiej stronie Tatr od 10 lat. Przeszliśmy wszystko co można przejść bez przewodnika + Dolina Ciężka. Szereg szlaków przeszliśmy wielokrotnie .Chodzimy przez cały rok jak tylko pozwoli pogoda ( mieszkamy 150 km od Tatr).
Tatry Zachodnie można zejść na szereg sposobów. Dolina Raczkowa ( camping)
to świetne miejsce wypadowe.Tam czas zatrzymał się przed 30 latami.Jest tam spokój, cisza, namiot można tak rozbić żeby poza świerkami nic nie zobaczyć wokół , tylko szumiąca woda i las.Tam nawet kąpiel, czasami w zimnej wodzie pod prysznicem , nie przeszkadza.Szlaki są niemal bezludne ( będąc tam w lipcu, samotnie przeszliśmy szlak od Barańca przez Jamnicką i nikt tą częścią szlaku tego dnia nie szedł- brak świeżych śladów na śniegu , w tym roku wyjątkowo był tam śnieg latem).Jednak po zimowych lawinach jest zdemolowana Dolina Jamnicka i Raczkowa. Dla nas to nie problem.
Podczas naszych wypraw mieliśmy już tak różnorodne przygody, że chyba nas już nic nie zaskoczy. Tatry są nieobliczalne i NAPRAWDĘ trzeba mieć wobec nich dużo POKORY. Poza dobrym sprzętem trzeba zdrowego rozsądku i wyobraźni. Słowackie Tatry są słabo zabezpieczone , szlaki (zachodnia część Tatr) słabo oznakowane. Trzeba dobrą mapę .Może i to dodaje emocji na szlakach.Dla nas to cudowne miejsce do którego wracamy stale.Polskie Tatry są "zadeptane" przez pielgrzymki z kolejkami na wąskich szlakach. Słowacja daje spokój na większości trasach. Można tam delektować się w samotności i odpocząć.
Dla nas Zakopane to snobistyczne miejsce dla cebrów i źródło dudków dla góroli. Dlatego nocujemy albo na Podhalu w pensjonatach - dbają o klientów, albo w schroniskach słowackich. Schroniska w Wysokich Tatrach to dla nas świetne miejsca. Dodać trzeba że komfort nie jest ***** , spanie w sali z 20 osobami to też przeżycie. Polecamy Zbójnicką Chatę w zimie- w tym roku zima była tam w maju i było cudownie.Do tego dają tam dobre jedzenie. Pozdrawiamy turystów kochających Tatry.
|
|
|
|
Re: Słowacja
|
|
|
Ja problém s civilizáciou riešim tak, že sa snažím obývanými osadami "prebehnúť" čo najrýchlejšie a o to dlhšie pobývať vo vlastnej prírode, kde jedinou civilzáciou je chodník a ľudia.
V slovenčine je: Štrbské pleso - horské jazero na terase pod Soliskovým hrebeňom a Štrbské Pleso - osada vystavaná pri tomto jazere (plese). Kombinácia Szczyrbskie Pleso je gramaticky nesprávna (a nepotrebná). Tatranské jazerá (aj v Nízkych Tatrách) majú osobitné pomenovanie: plesá.
Keď pracujem s poľskými názvami snažím sa používať čo najdôslednejšie originálne podoby. Jednak tým zachovávam gramatickú správnosť a jednak si osvojujem poľský jazyk. Z oboch by som mal mať úžitok.
Je pravdou, že Poliaci si popoľštili väčšinu slovenských názvov. Opačný jav je skôr výnimkou. Táto skutočnosť môže mať rôznorodú interpretáciu. Aj takú, ktorá sa nemusí vnímať príjemne...
V minulosti chodili do Tatier iba páni, chodbní ("bedač") na to nemali ani čas, ani myseľ. (A páni nemali dôvod ich k tomu nabádať.) "Folklór" zostával iba v podtatranských dedinách.
V Západných Tatrách a aj v Tichej i Kôprovej doline fungovalo pastierstvo. Jalovice pásavali i kone na holiach až vo výškach 2000 metrov! Reliktom sú aj názvy niektorých lokalít (Jalovičiarky, Teľaciarky, Košiare atď.).
Do Západných Tatier i Vysokých Tatier sa dá z Liptovského Mikuláša dochádzať aj na bicykli. Celý rok. A cez najdlhšie mesiace sa dajú robiť aj solídne turistické trasy (napríklad aj výstup na Kriváň alebo raz aj na Gerlach; kto chce však stihnúť Orlu Perć cez Tichú alebo Kôprovú aj s návratom, má na to iba dva mesiace v roku a musí mať špičkovú kondíciu a výdrž (mne to zabralo 18 hodín času, asi 70 km bike + 22 km pešo)) .
Liptovský Mikuláš je vynikajúce východisko aj do Nízkych Tatier, Chočského pohoria, ale dá sa zvládnuť aj časť Veľkej Fatry a expresne vyjsť aj na západné končiare Malej Fatry.
Mnohé "echtové" túry sa začínajú pred svitaním a končia tesne pred zotmením. (Treba mať natrénovanú schopnosť stihnúť sa zotaviť cez krátku noc...)
Cyklistické vzdialenosti z L. Mikuláša (ciele od západu na východ): Lúčky-kúpele (Veľký Choč) asi 30 km; Bobrovecká Vápenica (Babky, Sivý vrch) asi 15 km; Žiarska chata (Roháče) 15 km, 700 m; ATC Račkova dolina (Úzka dolina, Jamnícka dolina, Račkova dolina) cez Liptovský Ondrej asi 16 km, cez Liptovský Hrádok 23 km; Podbanské 27 km, Tichá dolina - Liptovský košiar 36 km, Kôprová dolina rampa 35 km (Červené vrchy, Kasprov vrch - Svinica, Závory); Štrbské Pleso (Mlynická dolina - Furkotská dolina, Popradské Pleso) 45 km; Tatranská Polianka (Velická dolina, Poľský hrebeň, Východná Vysoká) asi 55 km; Starý Smokovec 58 km, Hrebienok 60 km, Tatranská Lomnica 70 km; Jasná (Chopok, Ďumbier, Chabenec) 18 km, 500 m...
Jediná neríjemná vec pre cyklistu sú - práve smrdiace (páchnuce) autá...
|
JanoP
18:16 Sb, 11 Wrz 2010 |
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|