Gmina Zakopane nie pójdzie na kompromis z góralką Danutą Wnęk. Mieszkanka Zakopanego chce odszkodowania z powodu zaniedbania urzędników. Nie otrzymała ona przez dwa lata decyzji o warunkach zabudowy dla swojej działki przy ul. Droga na Buńdówki. Teraz jej otrzymanie jest już niemożliwe, bo w życie weszła uchwała o parkach krajobrazowych.
Sprawa zaczęła się w listopadzie 2004 roku. Wtedy to Danuta Wnęk wystąpiła do gminy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. - Nie chcieliśmy tam wybudować żadnego pensjonatu, ale tylko domek jednorodzinny dla siebie - tłumaczyła pod koniec ubiegłego roku pani Danuta.
- Nie obowiązywał wtedy w Zakopanem plan zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Małgorzata Fecko, radca prawny zakopiańskiego urzędu miasta. Jednak w 2006 roku weszła w życie uchwała rady miasta o utworzeniu parków krajobrazowych, które mają chronić niektóre rejony miasta przed zabudową. To zablokowało inwestycję pani Danuty. Za to góralka domaga się odszkodowania od gminy Zakopane. Zadośćuczynienie ma wynosić 473 tys. 100 złotych.
Sprawa trafiła do sądu w Nowym Sączu. Zasugerował on, by strony poszły na ugodę. Janusz Majcher zaproponował wymianę działek. Jednak niezależna ekspertyza prawna sugeruje, że pozew przez sąd powinien zostać odrzucony lub oddalony.
- Tę sprawę powinien sprawiedliwie rozstrzygnąć sąd - mówił radny Andrzej Konior. - Kompromis naraziłby bowiem podatników na koszty, których moglibyśmy uniknąć po wygranej w sądzie.
W takiej sytuacji radni Zakopanego postanowili poprzeć stanowisko Janusza Majchra, który opowiada się za wszczęciem przez sąd rozprawy. Na ostatniej sesji rady miasta odrzucili projekt kompromisu.
Łukasz Razowski