Smutny ten wątek "taternicki" na naszym forum. Doszła kolejna tragedia na Wielkiej Turni - 2 ofiary, młodzi ludzie ze Śląska. Idąc dalej tokiem rozumowania moich przedmówców i mojej wiedzy, dołożę kolejne pytania. Czy szkolenie w taternictwie nie szwankuje? Czy taternicy znają choć trochę Tatry /w sensie turystycznym - by nie zabłądzić w razie wypadku i stresowej sytuacji?/ Wychodzą w zimie bez Światła? To przecież początek abecadła górskiego dla wszystkich "użytkowników" Tatr. Czy właściwie dobierane są zespoły wspinaczkowe, zwłaszcza na tym wstępnym etapie czyli szkolenia?. Czy ktoś bierze odpowiedzialność za wyjście zespołu tu i tam, czy jest to tylko zwykła improwizacja i dowolność? Może to ktoś przeczyta ze związku wspinaczkowego i sam sobie szczerze odpowie.
A my dziwimy się nieraz, że zwykli turyści górscy zachowują się nie poważnie, choć też ze smutnymi konsekwencjami tegoż.
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»