Andrzeju! Niepotrzebnie skoncentrowałeś się na stanie mego ducha i cenach alkoholi, bo nie to było głównym tematem dokumentu i moich komentarzy. Nikomu nie zabraniam zachwycać się pomyślnym rozwojem Zakopanego, ale widocznie dłużej mu się przyglądam i mam swoje krytyczne, wcale nieodosobnione zdanie. Przyznaję się, że daleko mi jeszcze do zaliczenia wszystkich sklepów z trunkami na Słowacji.
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»