Joanno, nie ma "spróbuję" . To JE "mus". W Tatrach się nie spotkamy, ale w Poznaniu, kto wie. Może razem na Rynku a nie na rynku napijemy się wspaniałego, złocistego napoju. Ja znam takie jedno super miejsce. Ja na piwo sama nie chadzam (tłumaczyłam Rafałowi znaczenie słów, tam gdzie go pytałam co to znaczy "Pyrsk"), tylko z przyjaciółmi.
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»