Zapewne podpadnę miłośnikom multum wiadomości na drogowskazach i dużej ich liczby w Tatrach. Dobrze byłoby nie rozminąć się ze zdrowym rozsądkem.
Jeśli się komuś nie chce spojrzeć na mapę i odczytać z niej gdzie jest i na jaką wszedł wysokość, to ta drogowskazowa informacja też mu szybko wyparuje.
Już wiem na co tpn wyda znaczną kwotę z opłat wejściowych, cudem uratowaną przed zachłannym fiskusem państwowym.
Znając szacunek części naszego społeczeństwa turystycznego dla własności wspólnej, będą to pieniądze wyrzucone w tzw. błoto.
Wystarczy wymieniać tylko sukcesywnie zniszczone znaki, by nie razić bylejakością w porównaniu ze słowackim oznakowaniem tras.
Przerabianie czasów przejść, to chyba nieporozumienie.
Dyskusje się nie skończą, nadal dla jednego czasy będą za krótkie, dla innego za krótkie i to z różnych powodów. Tu się prochu nie wymyśli ani hameryki nie odkryje.
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»