TPN chce uaktualnić czas na drogowskazach. Do wymiany jest blisko pół tysiąca znaków.
Przy weryfikacji czasu dotarcia TPN posiłkuje się informacjami od przewodnika.
Do końca roku Tatrzański Park Narodowy chce dokonać kompletnej wymiany oznakowania górskich szlaków turystycznych. Chodzi o tabliczki wskazujące kierunki oraz czas potrzebny na przejście konkretnej trasy. Bywało bowiem tak, że podawany na kierunkowskazach czas miał się nijak do rzeczywistości. Ponadto zdarzało się, że czas na następujących po sobie tabliczkach, zamiast się zmniejszać, wydłużał się, co często dezorientowało turystów. Teraz to ma się zmienić.
Szacuje się, że obecnie na terenie polskich Tatr jest oznakowanych około 275 kilometrów szlaków turystycznych. Na nich znajduje się prawie pół tysiąca tabliczek wskazujących kierunek i oznaczających czas potrzebny na dojście do celu. Wymiana kierunkowskazów już się rozpoczęła. Nowe znaki stanęły m.in. w rejonie Kalatówek.
- Sukcesywnie wymieniamy tabliczki na naszym terenie - tłumaczy Szymon Ziobrowski z TPN. - Chodzi nam o zwiększenie ich czytelności. Nie są to radykalne zmiany.
Na montowanych tabliczkach są kierunek z miejscem docelowym, czas dotarcia i nowe logo TPN. Park dokonał również ujednolicenia nazewnictwa. Stosuje te stosowane potocznie. Na dotychczasowych tabliczkach nie było np. nazwy Hala Gąsienicowa, a Gąsienicowa Hala. Teraz na tabliczce pojawiła się nazwa powszechnie używana - Hala Gąsienicowa.
Wcześniej zdarzało się również, że czasy podawane na tabliczkach były nieprawdziwe.
- Zweryfikowaliśmy również czasy dojść do poszczególnych miejsc w Tatrach - zapewnia Szymon Ziobrowski. - Tu posiłkowaliśmy się informacjami uzyskanymi od przewodnika tatrzańskiego Józefa Nyki.
Turystom podobają się nowe tabliczki, choć niektórzy mają zastrzeżenia co do podawanych czasów.
- Wiem, że to orientacyjne dane - mówi nam Dariusz Iwanicki, turysta z Wieliczki. - Ale nie wiem, czy jest to czas dla doświadczonego turysty z dobrą kondycją czy też dla mieszczucha, który idzie w żółwim tempie. Tu różnice mogą być ogromne. Ponieważ jestem początkujący, zawsze do podanych danych dodaję sobie około dwudziestu procent.
Przemysław Bolechowski