Jeśli w sierpniu, to przed zmianą .
Bywaliśmy tam za czasów p. Pawłowskich - było świetnie, a ostatnio odwiedziliśmy Roztokę tuż przed Wigilią, czyli już za czasów p.Krupów. Pani Ania serdeczna i miła, przyjęła nas bardzo ciepło. Była gorąca herbata i pyszny, własnej roboty piernik.Nowi właściciele mają fajne pomysły i plany, mam nadzieję, że uda im się je wprowadzić w życie. Póki co czekam z utęsknieniem na uruchomienie nowej strony schroniska i trzymam kciuki za tych fajnych, młodych ludzi .
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»