|
Oj,śliwowica...również sobie jej nie odmówię,a okazja się zbliża,bo,nie chwaląc się(no,może jednak chwaląc)za tydzień wyjeżdżam w nasze góry nejpiękniejsze.Skorzystam z propozycji waclawahetmana i pojadę do Juraniowej.Jesienią byłem w Orawicach,ale nie zapuszczałem się do doliny,a z tego co wyczytałem u Nyki(bo jeszcze tam nie byłem) posiada ona ciekawą,skalista budowę.Zamiast pchac sie do zatłoczonych,polskich dolin(które i tak odwiedzę)warto się przejść w tamte spokojne okolice,chociaż w Orawicach Polaków jak przysłowiowych psów.,i z tym nie tłokiem ,to nie wiadomo jak będzie.
|