|
Nie wiem jak inni,ale byłem na Słowacji w maju 2005,a więc pół roku po owym huraganie.Teraz drzewa są uprzątnięte,ale wtedy wszystko leżało ,jakby nawałnica przeszła wczoraj.Z leżącymi,połamanymi,skręco nymi drzewami widok był apokaliptyczny.Zrobiło to na nas wrażenie bardzo silne,i rzeczywiście,oby nie powtórzyła się ta sytuacja,nieważne ,czy u nas,czy w Słowacji ,wszak Tatry są jedne...nasze.
|