|
W czerwcu wchodziłem na Kozi od strony 5-ki,i pod szczytem stał znicz,gdzie w ubiegłym roku zginęła 20 letnia dziewczyna.Teren łatwy,nawet dla niedoświadczonego turysty.Z tego co wiem,ekipa,która wtedy szła przez Kozi z Gąsienicowej,nie była po raz pierwszy w Tatrach....Tak to juz jest,że w łatwiejszym terenie zdarza sie większośc śmiertelnych wypadków.Decyduje chwila odprężenia,brak zagrożenia,zdawałoby się-na końcu drogi...następuje koniec....Wyrazy współczucia.
|