|
Zastanawiam sie skad Pan/ Pani czerpie te informacje. Czy Pan widział ksiazke.? Uprzejmie informuje, ze rekomendacje do tej skaizki min. napisal syn lutnika Stanisław. Gdyby Pan/Pani widziała tekst, to jest tam sporo wypowiedzi własnie rodziny Franciszka Marduły. Ksiazka byla autoryzowana, nezealeznie z jakich zrodel Pan /Pani czerpie informacje!Pan Stanisław Marduała był konsultantem tresci,wiec prosze wybaczyc za troche chybione uwagi dotyczace ksiazki. Wiem Pan/Pani na czym polega pisanie ksiazki?Gdy jest ona interdyscyplinarna z powodu chocby tematu? czesto bazujac na wypowiedziac autor scala wypowiedzi w całosc, i wtedy sam tylko jest odpowiedzialny z atekst. tak jest w tym przypadku:)
A w sparwie jakichkolwiek watpliowsci prosze zajrzec na www.mardula.pl, albo zwroic sie do mnie,a nie głosic jak za przeproszeniem baba spod kosciola zasłyszane plotki.
Z wyrazami niemniej szacunku do blizej nie podpisanego.
Teresa Maria Lisek
Prosze pisac jakby co na tere_lisek@tlen.pl
|