|
nawigacja: Z-ne.pl » Portal Zakopiański |
|
|
|
|
Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Chcemy w tym roku przeprowadzić się na stałe do Zakopanego ( z miłości do gór :)) ...jak Wam się tam mieszka na codzień ? Jak jest ze znaleziemiem pracy i taniego mieszkania ...? Piszcie bedziemy wdzięczni za każdą info
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
W Zakopanem mieszka się fajowo
|
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Zgadzam się, że nie wybraliście najprostszej drogi ale odwagi!Nie musi być łatwo, ale kto mówi, że się nie uda Faktycznie zaczęłam od Nowego Targu i to była dobra decyzja. Wcześniej odległość miałam podobną do Waszej... Teraz staram się być jeszcze bliżej Taterek. Moje mieszkanko jest na sprzedaż, jeśli to Wam pomoże, podajcie swój kontakt. Pozdrawiam!
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
...ktoś tu musi być brutalny...
...jeśli podejmiecie pracę w handlu, usługach (pensjonat, smażenie kiełbasek) w sezonie letnim, czyli wtedy, gdy góry są najbardziej przystępne, zapomnicie, co to takiego wolny weekend!!! będziecie zap....ć na okrągło!!!
...tylko wtedy, gdy będziesz " sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem..." będzie czas na wyprawy. niestety...
...też mam 500 km, ale nie przeszkadza mi to spędzać w Tatrach w kilku turach około 30 dni w roku.
pozdrówka
|
~andy
12:23 Czw, 24 Lut 2011 |
|
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Mój znajomy został przewodnikiem tatrzańskim i to był pierwszy krok do zamieszkania pod Tatrami A swoją drogą musicie być bardzo zdesperowani, bo jak mówią: "Nie trzeba kupować browaru, żeby się piwa napić"
Pozdrawiam
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Dzięki za ciepłe słowa droga ~wiewióreczko ,chętnie nawiązemy z tobą bliższy kontakt , może zanjdź mnie na onecie mój
email to iwonka19661@vp.pl , napisz o jakiej cenie myślałabyc za swoje mieszkanko, jaki to metraż itp, pozdrawiam w swoim i męża imieniu .
|
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Witam... Temat przedawniony jak widzę, ale pozwolę się wypowiedzieć na temat mieszkania w Zakopanem...
Jeżeli chodzi o pracę to tak jak wcześniej parę osób napisało rzeczywiście z pracą jest kiepsko... Jeśli chodzi o jakieś prace biurowe jest ich naprawdę mało... Jeżeli już to gastronomia oraz handel (tutaj pracy znajdzie się wiele).
Hotele, pensjonaty, sklepy... Stanowiska głównie kelnerzy, sprzedawcy, kucharze, recepcja. Niestety w związku z tym, że Zakopane jest miastem turystycznym ( jedyne miesiące luźniejsze to kwiecień oraz listopad ) ciężko o np. urlopy w pracy w okresie wakacyjnym, można wybrać go w poprzednie miesiące, te które wymieniłam wyżej... Tak jest na ogół... Praca głównie od rana do późnego wieczora (czasem zmiany), jeżeli chodzi o handel to również tak jest i kolejny minus to taki, że tutaj pracuje się nawet w niedziele... Nie jest tak jak w innych miastach, że są wolne, tutaj się pracuje i bywa, że więcej... Z racji ruchu weekendu są wzmocnione i dlatego więcej się pracuje.
Jeżeli chodzi o mieszkanie to rzeczywiście Zakopane jest drogim miastem porównując inne jest nawet bardzo drogie. Ceny wynajmu mieszkań są naprawdę różne, trzeba poczytać, lecz do tanich nie należą... Ogólnie mieszkanie w Zakopanem jest droższe, niż w innych częściach.
Prawdą jest natomiast to, że Nowy Targ ma tańsze mieszkania (jest około 30 minut drogi samochodem) oddalony od Zakopanego i nie jest już miastem turystycznym przez co ceny są niższe, mieszkania bardziej opłaca się tam kupować, bo jest prawie o połowę taniej.
Pracę również można w Nowym Targu dostać prędzej w biurze, bo jest ich trochę więcej niż w samym Zakopanem. Godziny pracy już są normalne i niedziele na ogół wolne, a soboty głównie do 14. Po godz 17 głównie miasto wymiera, a Zakopane zaczyna żyć. ;).
Młode osoby mieszkające w Zakopanem od urodzenia często uciekają stąd, wyjeżdżają do większych miast... Głównie do Krakowa lub innych.
Głównie jest to związane z brakiem pracy, bo widoki mamy piękne, a góry jeszcze piękniejsze.
Wiele ludzi mimo wszystko również tutaj przyjeżdża i zamieszkuje.
Uważam, że jednak warto przemyśleć, czy warto zamieszkiwać w Zakopanem, jeżeli mieszka się w mieście. W góry przyjechać zawsze można na urlop, i tak szczerze to niektórzy lepiej na tym wyjdą.
Zakopane jest specyficzne, ma swój urok, wolniej się żyje, człowiek nie biegnie tak jak w większym mieście i ma gdzie iść odpocząć.
Ale to widoki, a prócz nich ważna jest też praca, której tutaj brak, jeśli ktoś chce pracować w innych branżach niż gastronomia lub handel.
POZDRAWIAM czytających.
|
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Ja w tym roku postanowilam kupic mala wakacyjna 'mete', by miec gdzie przyjezdzac na wakacje i spotykac sie z rodzina. W okolicach Tatr i Podhala nie bylam jakies dwadziescia lat wiec strasznie sie cieszylam, ze w koncu odwiedze. I co? Najpierw przezylam szok w Szczawnicy, piekne budynki oblepione plastikowymi banerami typu '10zl pierogi', wieczorem ucieczka przed disco polo na caly regulator...nie dalo sie, grail pod uzdrowiskiem na placu, grail w centrum i w wielkiej spedowni- hali nad rzeka...w drodze na Palenice pelno smieci, nie naliczylabym tyle z wszystkich moich pobytow w Alpach...a co tam gory i natura, po ile kapcie i piwo? Na szczescie im wyzej tym mniej tych 'turystow'.
Ok, jade dalej... poza miastem mieszkacy dbaja o swoje uliczki i jest pieknie, wsie okoliczne urocze i spokojne..tak jak w gorach powinno byc.
Zakopane. Co? Nie wydze Giewontu bo mi jakis mlot przed oczami lata. Porazka totalna, kto odpowiada z wizerunek tego miasta?Piekne niegdys Krupowki - mieszanka oxford street, lhinduskiego marketu w stylu zakopianskim i Oxford Street. I kolejna piecio godzinna na Kasprowy, Mi wszedzie wchodze, ale zal mi bylo kobiety z dzieckiem, ktora caly dzien zmarnowala. Na rynku byl autor ksiazki, ktora promowal, chyba w ramach Festiwalu Literackiego. Nikt go nie sluchal. Zupelnie nikt. Ludzie zapychali sie czyms tam po drodze, latali od sklepu do sklepu i omijali lukiem szerokim a on tak do siebie mowil i mowil...Nigdy wiecej Krupowek! Na szczescie w gorach ladnie, i mieszkancy tez mili. A co maja zrobic jak holota sie zjezdza? W pensjonacie przyjechali wieczorem, wyciagneli flaszke, zeby przywitac gory. "Prosze pania, czasami juz z piwem wychodza z auta, w nocy wychodza a potem caly dzien spia"..skarzy sie babcia z pensjonatu. W Krakowie tez sa tlumy, a atmosfera niesamowita, mozna? Mozna. Nistety, jakie miasto tacy turysci. Piekne budynki gina zdewastowane i oblepione chinszczysna. Jade dalej, tutaj to ja nie chce mieszkac nawet za darmo! Im dalej od popularnego Zakopanego, tym piekniej. Na szczescie gory sa wspaniale i Gorale nadzwyczaj mili.
|
~Inka
16:20 Wt, 28 Sie 2018 |
|
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
...wielka strata dla Zakopanego...
...straciło kolejnego, wspaniałego mieszkańca...
A tak na serio - to wszystko smutna prawda
|
~2018
08:19 Śr, 29 Sie 2018 |
|
|
|
Re: Jak się mieszka w Zakopanym na codzień
|
|
|
Myślę, że to jest piekielnie trudne miasto do mieszkania z wielu względów. Mentalności górali, Pogoni za kasą, braku sensownj pracy poza handlem i turystyka, a w tym ciężko o wolny czas, pogody -potrafi wiać i lać po dwa tygodni re non stop. Jeśli człowiek przygląda się Zakopanemu przez lata, to widać doskonale jak zostało zniszczone w nim wszystko, co piękne, tak jakby to miasto nie miało swojego architekta miasta, człowieka urbanistyczne odpowiedzialnego za przestrzeń miejską - każdy fragment w centrum zajmuje reklama, każde pół metra to miejsce do zabudowy - to jak jakiś azjatycki koszmar, wynikający z pazernosci na kasę. Są ciągle piękne fragmenty zakopca cz nie pisze gdzie, bo zaraz ktoś tam postanowi coś podkupic i zniszczyć😂. To jest też drogie miasto- gdyby nie sieciowki typu Biedronka, Lidl to w miejscowych sklepach ceny są po zawyzane po 6-8 zł w stosunku do realnej wartości produktu. No cóż , turysta się zawsze natnie... poza tym, na rozwoju tego miasta i ogromnym turystycznym przerobienia zaczyna cierpieć tpn i to już mocno widać w niektórych miejscach...uważam, że jeśli ktoś chce Zakopanego dla gór, to powinien albo wchodzić w przewodnictwo albo w pracę w tpn - ale pewnie niełatwo z tego wyztc... słowem, dla mnie,wchodzenie w pracę w pensjonacie to porażka - to jest tyle pracy, że góry widzi się o świcie, z ul. Jagiellońskiej... chyba już lepiej wynieść się do Krakowa i wpadać na weekendy.
|
|
|
Zmień styl wyświetlania forum: [ pokaż drzewko ]
|
|
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »» |
|