|
Oj, nieprzesadzajcie z tą ostrożnością. Ja pierwszego razu w trzy dni zrobiłem Sławkowski, Czerwoną Ławkę, Rysy i nienarzekałem. Trzeba mieć tylko głowę na karku.
Kocich się pyta co zabrać a nie gdzie pójść.
Z tego co warto zabrać przedewszystkim dużo wody, może jakiś izotonik, jedzenie batony, czekolada - to co lubisz, telefon komórkowy, mapę, jakiś nieduży plecak, kutką przeciwdeszczowa-przeciwwiatro wa, może rękawiczki, coś jeszcze ...
|