|
Istotnie, przechodzi się nieraz bezrefleksyjnie koło takich piramidek ułożonych z luźnych kamieni tatrzańskich. Sam się do tego dokładam. Gdzie je widzę to dodaję tam taki nieinwazyjny dowód swego pobytu.
Czy to rodzaj "nowej świeckiej tradycji" - nie wiem. Dzieciom się to b. podoba, mnie też.
W Tatrach widziałem to w kilku innych miejscach, np. w drodze na Rysy przy Żabich Stawach, W Dol 5 Stawów Spiskich.
Może to jakiś pogłos starego zwyczaju pierwszych zdobywców tatrzańskich szczytów, np. Englisz budował piramidki, chowając w nich coś osobistego,
w ten sposób dokumentował swoją tam obecność. Potwierdzanie typu fotograficznego przyszło znacznie później.
Pozdrawiam od strony chochołowskich kapliczek.
|