|
Ja również jeżdżę sponad Częstochowy - od 16 lat każdy urlop spędzam w Zakopanem i w Tatrach, 2-3 razy w roku. Jeździliśmy już różnymi drogami alternatywnymi. Faktycznie są to drogi dłuższe, kręte, dużo małych miejscowości po drodze, które zwalniają tempo jazdy, ale w przypadku zakorkowanej Zakopianki jednak się jedzie. Jechaliśmy również parę razy, zarówno latem jak i w styczniu drogą na Bielsko-Białą, Żywiec, Korbielów, przed Namestowem mostem na jeziorze, Twardoszyn, Trstenę, Suchą Horę i Chochołów - zupełnie przyjemna droga. Również zjazd z Zakopianki w Chabówce na Czrny Dunajec to niezła droga alternatywna. Oczywiście zimą, w przypadku świeżych opadów śniegu czy też zmiennych warunków pogodowych (zawieje, roztopy) nie polecam, bo nie są to drogi pierwszej kolejności utrzymania i warunki do jazdy są na nich gorsze. Pozdrawiam.
|