|
Myślę, że samotne wybranie się w góry w zimowych warunkach, w trudny teren i prawdopodobnie przy braku jakiegokolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym, przyczyniło się w jakimś stopniu do tej tragedii.
Różnie różni ludzie podchodzą do gór, u jednych apetyt rośnie w miarę jedzenia, nie wystarczają już letnie wyprawy, kuszą zimowe warunki, coraz trudniejszy teren, coraz więcej adrenaliny. Jedyną radą na to jest zachowanie zdrowego rozsądku, nie dać się zapędzić w kozi róg i doprowadzić do zguby.
To tak jak z jazdą samochodem, coraz szybciej i szybciej, aż w końcu się nie uda, nie wyhamuje, mimo, że uważamy się za najlepszych. A jak dojdą jeszcze do tego ekstremalne warunki jak niedawno na A4 pod Gliwicami to niewiele brakuje do katastrofy.
Ja bym się nie wybrał zimą w góry wysokie ponieważ nie jestem do tego przygotowany i tak myśli prawdopodobnie większość z nas, i nie ma potrzeby zamykania niektórych szlaków. Można się tylko odwołać do tego zdrowego rozsądku tych dobrze przygotowanych i wyposażonych.
Swoją drogą zdjęcia z takich wypraw chętnie oglądam. Widoki warte włożonego wysiłku.
|