|
Trafna cała gama spostrzeżeń, zawarta w artykule. Gratuluję Pani Joanno!
Rola internetu jednak chyba przeceniona na minus!
Oglądam fora dyskusyjne 2-3 górskich portali związanych z Tatrami i nie dostrzegam w nich natłoku bałamutnych informacji autorstwa dyletantów. To raczej wyjątki od reguły.
Turysta, który ma wiedzę teoretyczną / książkową czyli przewodnikową, bądź z mapy/, a brak mu praktycznej, jest na najlepszej drodze, by tą ostatnią posiąść w miarę upływu czasu. Szkoda tylko, że to takie nieliczne wyjątki wśród młodych tatrzańskich turystów.
Na tych znanych mi forach nie widzę także tłumu osamotnionych, szukających towarzystwa innych przygodnych turystów. Także tych, którzy takie usługi oferują.
Internet zbliża, są turyści samotni, nieśmiali. Można ich zrozumieć. Przypadek zanotowany w w-wskim tramwaju był innego gatunku.
Tego typu przestrogi bardziej pasują do portali o charakterze "towarzyskim". Pani słusznie przywołuje do świadomości płynące z niego zagrożenia dla naiwnych, łatwowiernych itp.
Pozdrawiam i czekam na kolejny równie celny materiał!
|