Wspominacie o pseudogórołazach w sandałkach z reklamówkami, którzy w rozmowie uważają się za znawców gór, bo przeszli asfalt do Morskiego. A co powiecie o też niby turystach górskich, którzy okazują wielkie zdziwienie gdy spotkany na trasie wędrowiec pozdrowi ich zwykłym "dzień dobry"?
Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały(teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»