|
Kultura na szlaku  |
rolf
11:02 Czw, 06 Sie 2009 |
 |
|
świat się zmienia. Mnie uczono ( i jeszcze kilka, -naście lat temu byłu takie zielone tablice), że chodzimy lewą stroną, ale nie to jest ważne. Ważne, żeby ujednolicić praktykę i się tego trzymać. a co do łańcuchów, to chyba lepiej po staremu: wchodzący maja pierwszeństwo ( i nie tylko na łańcuchach). schodzącemu zawsze łatwiej. Jakoś zawsze spotykałem sie z takim rozwiązaniem i, według mnie, jest ono OK.
|
|
Re: Kultura na szlaku  |
|
cyt: ""Tam gdzie są łańcuchy, jeśli trzeba, poczekajmy, aż ci z góry przejdą /hak/ ." Postępuję na odwrót i tak będę czynić nadal, bo to rozsądniejsze. /Wychodzi, że tak samo zachowuję się jak rolf na pochyłościach/. Schodzący z góry lepiej widzi, łatwiej mu się zatrzymać i wybrać dobre /bezpieczne/ miejsce na tzw. "mijankę". Chyba, że wchodzący zatrzyma się przede mną i da mi wyraźny znak, bym przeszedł, bo akurat analazł dobre miejsce na chwilowy odpoczynek. Dotyczy to także wielu wąskich i stromych ścieżek, niekoniecznie uzbrojonych w łańcuchy. Lepiej nie zmieniać starych dobrych zwyczajów górskich.
|
|
Re: Kultura na szlaku  |
|
o i pat - a mnie uczono, że schodzący ma zawsze pierwszeństwo - bo tu grawitacja działa...
|
|